W sobotę o godz. 15:00 Radomiaka na stadionie przy ul. Narutowicza zmierzy się z Legionovią. Oto co przed tym spotkaniem mówi trener Radomiaka Robert Podoliński.
- Jesteśmy w takiej fazie sezonu, że Legionovia już o nic nie gra. Utrzymali się już w lidze i to był ich cel. Uważam, że to taki niezły, solidny II-ligowy zespół, dobrze biegający, mający kilka atutów. Na pewno w środku pola bardzo dobrze prezentuje się Patryk Koziara. To piłkarz od którego gra Legionovii bardzo zależy. Drugi taki punkt, piłkarz na którego zwróciłbym uwagę, to boczny obrońca Maciej Goliński. Mają bardzo dobrego trenera Mirosława Jabłońskiego, którego darzę ogromną sympatią i bardzo szanuję, dlatego przyjemnie go będzie ugościć.
Mając gdzieś w perspektywie baraże te dwa ostatnie mecze ligowe to jest taki fajny moment, ponieważ nie mamy drugiego zespołu, żeby również dać więcej pograć piłkarzom, których ja nie miałem okazji zobaczyć w grze. Nie jestem w stanie ocenić przydatności piłkarza tylko i wyłącznie po treningach. Nie należy jednak spodziewać się jakiś wielkich roszad czy eksperymentów w składzie, nie możemy też pozwolić sobie na dwa tygodnie wolnego.
Priorytetem jest dla nas żebyśmy mieli wszystkich zdrowych piłkarzy na te mecze barażowe. Musimy mieć cały i zdrowy trzon zespołu na te decydujące mecze, bo jeżeli tak nie będzie to będziemy mieli kłopot.
Na pewno w sobotę podobnie jak w Wejherowie nie zagra Paweł Tarnowski, który ma naciągnięty mięsień dwugłowy i musimy stosować się do zaleceń lekarza i poczekać jeszcze kilka dni, żeby wszedł w normalny trening. Bardzo liczyłem, że w tym meczu będziemy mogli zobaczyć już na boisku Maćka Świdzikowskiego, który wraca po kontuzji. Te dwa mecze dałyby mi odpowiedź w jakiej formie jest po tej przerwie. Niestety, ma założone szwy na wardze po niefortunnym zderzeniu na treningu z Szymonem Stanisławskim. Bardzo żałuję i szkoda, że tak się stało.
Od kliku tygodni czynimy obserwacje potencjalnych rywali w meczach barażowych, bo musimy być bardzo dobrze do tego przygotowani. Po wczorajszym meczu GKS Tychy - Wisła Puławy, który obserwowałem, chyba zawęziła nam się lista kandydatów do barażów i zapewne będzie to ktoś z trójki Wisła, Bytovia, Znicz. Uważam, że różnica między dołem I ligi, a czołówką II ligi jest bardzo duża i musimy być w doskonałej formie, żeby do tych meczów się przygotować - mówi szkoleniowiec Radomiaka Robert Podoliński.