Na noszach opuszczał boisko strzelec drugiego gola dla Radomiaka w starciu ze Świtem Chinonso Agu, po tym jak w 83. minucie został brutalnie sfaulowany przez Dawida Dudę. Co ze zdrowiem zawodnika?
- Trudno w tej chwili powiedzieć co z Agu, musi przejść badania. Kostka nie spuchła, także jest jakiś plus tego wszystkiego. Agu to twardy chłopak i myślę, że wykaraska się z tego. Mam nadzieję, że kostka jest tylko stłuczona. Na pewno brzydko to wygląda, bo skóra jest przecięta, ale liczę że tam nic wielkiego się nie stało - mówił z nadzieją po meczu trener Jacek Magnuszewski.
- Chciałbym przeprosić za ten incydent, bo bezmyślność mojego zawodnika jest porażająca. Takie chamstwo, mam nadzieję się więcej nie powtórzy, a jak się powtórzy to ten zawodnik już więcej nie wystąpi. Nie można tak grać. Nawet jak się przegrywa, to trzeba porażkę z pokorą znieść, a nie próbować zrobić krzywdę przeciwnikowi. Mecz był ostry, sędziowie nie stanęli na wysokości zadania, ale nie oznacza to, że trzeba kopać i haniebnie się zachowywać - powiedział z kolei na pomeczowej konferencji trener Świtu, Marek Papszun.