Na konferencji po meczu Radomiak Radom - Olimpia Elbląg, trener zielonych Armin Tomala tak oto podsumował to spotkanie.
- Ciężko nazwać ten mecz, meczem piłki nożnej. Rozgrywany był on w arcytrudnych warunkach. Ja jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, kiedy w takich warunkach rozgrywane było spotkanie mistrzowskie, ale mamy to już za sobą. Gdyby ktoś mnie zapytał przed tym spotkaniem jaki będzie wynik, to w 80-90% pewności powiedziałbym że 0:0, ponieważ nie tylko rywal przeszkadzał, ale przede wszystkim przeszkadzał śnieg zalegający na boisku. Większość zagrań była dziełem przypadku, nie była to rywalizacja na argumenty piłkarskie, tylko na to co się komu uda. W pierwszej połowie po przypadkowej akcji mieliśmy sytuację by strzelić bramkę, nie wykorzystaliśmy jej i tak na prawdę, jeżeli chodzi o sytuacje, to w tym meczu nie mogło ich być wiele, ponieważ anormalne warunki powodowały, że zawodnikom było bardzo ciężko grać. Zawodnicy w przerwie w szatni trzęśli się z zimna i obawiam się, że co prawda nie ma kontuzji, ale martwię się czy po graniu w takich warunkach nie będzie kilku zapaleń płuc. Graliśmy dziś bez kibiców, bez dwunastego zawodnika, ale mam nadzieję, że kolejny mecz z Motorem Lublin odbędzie się już w normalnych piłkarskich warunkach, a o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć, bowiem nie da się z niego wyciągnąć żadnych merytorycznych wniosków.