Na konferencji po meczu Radomiak - Pogoń trener zielonych Armin Tomala tak oto podsumował to spotkanie.
- Jestem zadowolony, że inauguracja drugiej ligi przed własną, licznie zebraną publicznością nam się udała i rozpoczęliśmy sezon od zwycięstwa. W pierwszych minutach meczu było widać, że zawodnicy trochę czuli ciśnienie związane z tym spotkaniem. Bardzo szybko po ładnej akcji udało nam się zdobyć bramkę, która ułożyła mecz i z minuty na minutę w naszych poczynaniach było widać coraz więcej spokoju. Stwarzaliśmy kolejne okazje bramkowe, aby podwyższyć wynik, nie udało się ich co prawda wykorzystać, ale cieszymy się, że ta jedna wpadła i trzy punkty zostały w Radomiu. W drugiej połowie było widać, że mamy mądry zespół i trzeba to docenić. Z naszej strony nie było gry na tzw. aferę, chaosu, ale mądre utrzymywanie się przy piłce, szanowanie futbolówki i czekanie na kolejne okazje, bo wiadomo było, że przy niekorzystnym wyniku rywal będzie musiał się otworzyć, co dawało nam szanse do kontrataków. Właśnie po takiej grze, po dwóch kontraktach Damian Guzek dwukrotnie nieprzepisowo powstrzymał Odunkę, obejrzał dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Mimo, że jesteśmy beniaminkiem w tej lidze, to wykazaliśmy się dojrzałością w grze, szacunkiem do rywala i do klasy rozgrywkowej w której gramy.