Na konferencji po meczu Wisła Puławy - Radomiak, trener zielonych Armin Tomala tak oto podsumował to spotkanie.
- Możemy spokojnie powiedzieć, że mecz był ciekawy i ciekawie go oglądało się kibicom, którzy dziś w dużej liczbie stawili się na stadionie i poza stadionem. Spotkały się dziś dwie dobre drużyny i tak jak już wcześniej podkreślałem to, że Puławy są na pierwszym miejscu, nie jest dziełem przypadku. Jest to drużyna, która gra bardzo solidnie, czeka na swoje szanse jeśli chodzi o ofensywę, mądrze gra w defensywie i to było dziś widać. Wisła nie odkryła się gdzieś na początku meczu, do 80. minuty czekała na swoją szansę. My niestety po szybko straconej bramce zmuszeni byliśmy grać atakiem pozycyjnym, a jak wiadomo żadna drużyna nie lubi grać atakiem pozycyjnym. Udało nam się strzelić bramkę wyrównującą, ale mieliśmy też kilka okazji aby zmienić wynik na naszą korzyść. Nie udało się, jednak szanujemy ten jeden punkt, bo jest to trudny teren, a Wisła w mojej ocenie to solidny zespół i dziś to pokazała na placu gry.