Na konferencji po meczu Stal Stalowa Wola - Radomiak, trener zielonych Armin Tomala tak oto podsumował to spotkanie.
- Byliśmy przygotowani do tego, że jedziemy na ciężki teren i Stal tym meczem będzie chciała pokazać i udowodnić, że jest zespołem którego nie wolno przekreślać. Jeśli chodzi o wolę walki, ambicję to ta drużyna dziś to pokazała. Jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie, to może były one bardziej po naszej stronie. Wola walki, ambicja, często gra nawet poza przepisami spowodowała to, że Stal skutecznie wybijała nas z rytmu. W pierwszej połowie popełniliśmy jeden błąd w defensywie, który kosztował nas rzut karny i utratę bramki. Dobrze zareagowaliśmy i na szczęście bardzo szybko doprowadziliśmy do remisu po ładnym uderzeniu z dystansu Marczaka. Szkoda, że w drugiej połowie nie wykorzystaliśmy okazji Leandro, kiedy trafił on w słupek. Trzeba podkreślić, że po zmianie stron Stal miała dwie doskonałe okazje, dwukrotnie Białek. Szkoda tego meczu, bo chcieliśmy przełamać się w końcu na wyjeździe i wygrać. Nie udało się, ale musimy ten jeden punkt przyjąć i go uszanować.