Po wygranej z Siarką Tarnobrzeg Radomiak wskoczył na ligowe podium. Jak podkreśla obrońca Radomiaka Bartosz Sulkowski w zespole panuje świetna atmosfera, która przekłada się na postawę drużyny na boisku.
Mało kto chyba spodziewał się tak okazałego zwycięstwa z dotychczasowym wiceliderem?
- Na pewno się nie spodziewaliśmy takiego wysokiego wyniku. Przyjeżdżał zespół wyżej postawiony od nas, grający ofensywnie, strzelający dużo bramek i ciężko myśleliśmy o tym meczu, ale jak się okazało wyszło dobrze.
Okazałe zwycięstwo z Siarką zapewne zaostrzy nieco apetyty wśród kibiców przed sobotnim meczem ze Stalą Mielec?.
- Na pewno tak. Każde zwycięstwo cieszy i pojedziemy do Mielca, żeby wygrać, bo na każdy mecz wychodzimy po to by wygrywać, a nie przegrywać. Pojedziemy, powalczymy i sądzę, że będzie dobrze.
Jak Ci się grało przeciwko byłemu klubowi i swoim kolegom, których masz w Siarce?
- Zawsze dziwnie się gra w takich meczach, bo znam dużo chłopaków z tego zespołu. Na pewno jest większa mobilizacja.
Na konferencji po meczu z Siarką trener gości Włodzimierz Gąsior przyznał, że Radomiak zaimponował mu zespołowością i był drużyną bardziej zmotywowaną by wygrać.
- W szatni panuje super atmosfera i uważam, że przekłada się to na boisko. Każdy za każdego walczy, przede wszystkim każdy chce, a grać przy takiej publiczności to sama przyjemność.
Za nami 11. kolejek i Radomiak wskoczył na ligowe podium. Przed sezonem chyba nikt nie powiedział by, że beniaminek z Radomia będzie tak wysoko?
- Sądzę, że nikt się tego nie spodziewał. Gramy jednak solidnie i mam nadzieję, że tak dotrzymamy do końca rundy jesiennej, a później dobrze rozpoczniemy wiosnę.