O ocenę sobotniego meczu Radomiaka z Wigrami Suwałki poprosiliśmy Łukasza Białożyta, Mateusza Radeckiego oraz Łukasza Skowrona.
Łukasz Białożyt: - Szkoda, że nie udało się tego meczu wygrać i dowieźć tego prowadzenia do końca. Wigry to jednak dobry zespół i ten jeden punkt trzeba szanować.
Mateusz Radecki: - Warunki były takie same jak w Krakowie. W pierwszych trzydziestu minutach graliśmy dobrze, w końcówce pierwszej połowy straciliśmy inicjatywę i rywal stworzył sobie trzy dobre sytuacje do zdobycia bramki, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Drugą połowę zaczęliśmy źle, szybko straciliśmy bramkę. Były tam jakieś sytuację do zdobycia drugiego gola, ale ciężko było o tę bramkę. Każdy punkt trzeba szanować, a za tydzień gramy z Siarką i mam nadzieję, że ten mecz wygramy.
Łukasz Skowron: - Dużo rozmawialiśmy przed meczem, że Wigry to niezła drużyna, mają swój styl i są solidnym drugoligowcem. Mecz potwierdził nasze przypuszczenia. Od samego początku była walka, dużo fauli. Chcieliśmy szybko strzelić bramkę i udało się. Myślę, że zabrakło nam drugiego gola, co pozwoliłoby kontrolować mecz tak jak tydzień temu z Garbarnią. Do końca pierwszej połowy utrzymaliśmy wynik. Na początku drugiej chcieliśmy podwyższyć, ale niestety dostaliśmy bramkę. Walczyliśmy o zwycięstwo do końca, zabrakło nam jednak wykończenia. Już od jutra zaczynamy przygotowania do następnego meczu i jedziemy do Tarnobrzegu głodni zwycięstwa.