Po dwóch meczach przy Narutowicza przed Radomiakiem dwa wyjazdy. W sobotę o godz. 14:00 zieloni powalczą w Tarnobrzegu o przerwanie wyjazdowej niemocy z będącą w ostatnim czasie w wyraźnym dołku Siarką.
Po dwutygodniowej przerwie nasz zespół wrócił w ubiegły weekend do gry i zainkasował kolejny komplet punktów w meczu przed własną publicznością. By utrzymać miejsce w czołówce tabeli, Radomiak musi zacząć w końcu punktować na wyjazdach i to za trzy punkty, bo w delegacji udało się wygrać w tym sezonie tylko raz i to bardzo dawno, bo trzy miesiące temu, a z kolejki na kolejkę w górnej połówce tabeli robi się coraz ciaśniej.
Miejsce w połowie stawki zajmuje sobotni rywal Radomiaka, Siarka Tarnobrzeg, która po bardzo dobrym starcie, od kilku tygodni jest jednak w głębokim kryzysie. Zespół trenera Włodzimierza Gąsiora ostatni raz wygrał... 25 sierpnia. Od tego momentu Siarka w ośmiu kolejnych meczach ugrała tylko dwa punkty, a cztery ostatnie spotkania to cztery porażki i tylko jeden zdobyty gol.
Radomiak w sobotę zagra w Tarnobrzegu bez młodzieżowca Jakuba Wawszczyka, którego czeka pauza za kartki. Jego miejsce w wyjściowym składzie zajmie zapewne kapitan Maciej Świdzikowski, który mecz z Pogonią Siedlce oglądał z ławki rezerwowych.