- Mecz z Rakowem był taki jak miał być, zwycięstwo, trzy punkty. Dobrze zaczęliśmy rundę i nie będziemy rozwodzić się nad stylem czy sposobem. Pierwszy mecz to wielka niewiadoma, ale wygraliśmy i jedziemy dalej - mówi David Kwiek.
Zwycięstwo na pewno cieszy, ale jak powiedział po meczu trener Jacek Magnuszewski nie popadacie w huraoptymizm i twardo stąpacie po ziemi.
- Nie ma co rozliczać przeciwnika czy nas z pierwszego meczu, bo tak jak mówiłem pierwszy mecz to niewiadoma i niewiadomą było to co zaprezentujemy my jak i to co pokaże Raków. Po sparingach nie było najlepiej i w naszym kierunku pojawiała się krytyka czy to za styl czy za stracone bramki. W sobotę wyszliśmy na boisko i wiedzieliśmy co mamy grać. Sparingi są tylko sparingami a liga to co innego, co pokazały wyniki tej pierwszej wiosennej kolejki. Według mnie nie ma lepszych czy słabszych przeciwników w tej lidze. Każdy mecz jest najważniejszy. Już nie raz drużyna z dołu tabeli wygrywała z zespołem z czołówki. Skupiamy się na następnym przeciwniku i patrzymy na najbliższy mecz.
Dobre otwarcie i zwycięstwo w tym pierwszym meczu jest na pewno ważne z psychologicznego punktu widzenia w perspektywie kolejnych spotkań.
- Na pewno dobrze jest zacząć. Nowi zawodnicy, którzy dołączyli do nas zimą dobrze wkomponowali się w zespół i dołożyli swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Jesteśmy na pewno naładowani i chcemy utrzymać to zaangażowanie i ten poziom, który był w sobotę. Mimo, że strzeliliśmy tą bramkę dopiero w końcówce to uważam, że to my dominowaliśmy w tym meczu, to my nakręcaliśmy się, żeby to spotkanie wygrać bo remis nas nie zadowalał. Osiągnęliśmy swoje i oby tak w każdym meczu.
Tak jak mówiłeś już koncentrujecie się na kolejny meczu, już myślicie o spotkaniu z Błękitnymi.
- Na pewno nie zlekceważymy przeciwnika. Drużynie Błękitnych może w tym sezonie najlepiej nie idzie, ale w zeszłym zawojowali rozgrywki pucharowe i jedziemy na trudny teren. Ja osobiście jeszcze nigdy tam nie grałem. Jedziemy do Stargardu i będziemy chcieli zdobyć tam trzy punkty, bo czemu ma być inaczej.
Błękitni i Radomiaka od zwycięstwa rozpoczęły wiosnę więc jedni i drudzy będą chcieli pójść za ciosem, tym bardziej, że Błękitni zagrają przed własną publicznością.
- Zgadza się, więc należy spodziewać się wymiany ciosów w tym meczu. Oni będą chcieli wygrać, wyjść ze strefy jak najdalej, piąć się z górę tabeli. My mamy swoje cele, swoje ambicje i będziemy dążyć do zwycięstwa w tym meczu.