Po raz 4. w historii zagra Radomiak z Legią o ligowe punkty. Bilans dotychczasowych spotkań jest remisowy, ale "Zieloni" na boisku rywala jeszcze nie zapunktowali i nie strzelili gola.
1984-09-22: Radomiak Radom - Legia Warszawa 1:1
Pierwsze historyczne spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Radomiak jako beniaminek rozgrywek bardzo dobrze radził sobie na własnym boisku. Przekonał się o tym ówczesny Mistrz Polski Lech Poznań, który w Radomiu tylko zremisował, a także zdobywca Pucharu Polski krakowska Wisła, która ze Struga wyjechała bez punktów. Tydzień później do Radomia zawitał czterokrotnym Mistrzem Polski i siedmiokrotnym zdobywcą Pucharu Polski warszawską Legią. Spotkanie, które toczyło się w bardzo nerwowej atmosferze za sprawą sędziego Ryszarda Wdowiaka z Legnicy, zakończyło się podziałem punktów. W 37. minucie arbiter podyktował problematyczny rzut karny dla Radomiaka za rzekome zagranie piłki ręką przez Stefana Majewskiego. "Jedenastkę" na gola zamienił kapitan Radomiaka Paweł Zawadzki. Kilka minut po zmianie stron arbiter nie odgwizdał ewidentnego faulu na Andrzeju Niedziółce. Legia po szybkim kontrataku za sprawą Andrzeja Buncola zdobyła wyrównującego gola.
Radomiak: Koszarski - Mrozek (84' Sajewicz), Skonieczny, Sadowski, Zawadzki, Zgutka (77' Pietrasik), Benesz, Wojdaszka, Andrzejewski, Szymanek, Niedziółka
Legia: Kazimierski - Kubicki, Sikorski, Majewski, Wdowczyk, Buda, Karaś (84' Sikorski), Buncol, Biernat, Kaczmarek, Cisek (46' Putek)
***
1985-05-05: Legia Warszawa - Radomiak Radom 2:0
Na majowy rewanż do stolicy walczący o utrzymanie Radomiak pojechał podbudowany wyjazdową wygraną z Wisłą, ale do Radomia wrócił bez punktów. Spotkanie bardzo źle rozpoczęło się dla "Zielonych" bo już w 5. minucie Dariusz Kubicki zdobył gola. Jeszcze przed przerwą Andrzej Buncol podwyższył prowadzenie, ustalając tym samym końcowy wynik. - Pojedynek mógł się podobać tylko do przerwy. W drugich 45. minutach mieliśmy przewagę, ale indolencja strzelecka zawodników sprawiła, że trudno było marzyć nawet o remisie. Piłkarze zagrali bardzo usztywnieni, a do tego przyczyniła się pierwsza stracona bramka, która padła nie bez winy Koszarskiego - mówił po meczu na łamach lokalnej pracy trener Radomiaka Józef Antoniak.
Legia: Kazimierski - Kubicki, Sikora, Gawara, Kaczmarek, Sikorski, Biernat (46' Lisowski), Buda, Karaś, Cebula (74' Arceusz), Bucol, Cisek,
Radomiak: Koszarski - Mrozek, Skonieczny, Sadowski, Zawadzki, Niedziółka, Benesz, Andrzejewski, Banaszek (65' Ogorzałek), Sajewicz, Szymanek (36' Rybak)
***
2021-07-31: Radomiak Radom - Legia Warszawa 3:1
Ostatnie, po ponad trzech dekadach przerwy spotkanie z Legią było najbardziej emocjonujące i jednocześnie najbardziej udane dla Radomiaka, bo zakończone zwycięstwem. "Zieloni" wygrali z Mistrzem Polski 3:1, choć na taki wynik wcale się nie zapowiadało. W drugiej odsłonie na boisku działo się bardzo wiele. Chwilę po zmianie stron wynik otworzył Mateusz Radecki. W 67. minucie czerwoną kartką został ukarany gracz Legii Filip Mladenović. Niespełna kwadrans później wynik podwyższył Karol Angielski i był to dopiero początek emocji. Legioniści bardzo szybko odpowiedzieli bramką Maika Nawrockiego, a chwilę później z boiska wyleciał pomocnik Radomiaka Filipe Nascimento. W 87. minucie sędzia Jarosław Przybył sięgnął po kolejny czerwony kartonik, tym razem ukarany został pomocnik Legii Josue. Radomiak, grając w przewadze jednego zawodnika, w szóstej minucie doliczonego czasu gry za sprawą Dominika Sokoła zdobył trzeciego gola i odniósł pierwsze zwycięstwo nad Legią.
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, Silva (24' Rossi), Cichocki, Abramowicz, Leandro, Kaput, Nascimento, Radecki (86' Karwot), Rondon (86' Kozak), Angielski (90' Sokół)
Legia: Tobiasz - Rose, Wieteska, Nawrocki, Skibicki (46' Juranović), Slisz, Martins (46' Josue), Muci (58' Lopes), Luquinhas (58' Emreli), Joel Abu Hanna (38' Mladenović), Pekhart