Hit pod każdym względem czeka Radomiaka na koniec września. W niedzielę o godz. 15:00 zieloni zagrają w Toruniu z miejscową Elaną. Stawką meczu jest miejsce na podium.
Oba zespoły dotychczas nie miały okazji ze sobą rywalizować. Będzie to więc pierwsze spotkanie w historii i od razu hitowe, bo zagrają trzeci z czwartym zespołem, które w tabeli dzieli tylko jeden punkt.
Elana to tegoroczny beniaminek, który bardzo odważnie wkroczył do II ligi i radzi sobie bardzo dobrze. Zespół z Torunia przegrał dotychczas tylko jeden mecz i to dość dawno, bo w 4. kolejce w Wejherowie. Na własnym stadionie Elana pozostaje niepokonana. Co prawda podopieczni Rafała Góraka przegrali w minioną środę z Bytovią, ale było to spotkanie pucharowe, w którym jak w przypadku Radomiaka wystąpili zmiennicy. W ostatniej kolejce Elana, której barwy reprezentuje były piłkarz zielonych, Mateusz Stąporki zremisowała na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg 2:2.
Radomiak po raz czwarty jedzie na teren rywala po okazałym zwycięstwie przed własną publicznością, tym razem po rozbiciu Resovii. Nie udało się w Katowicach, nie udało się w Boguchwale, nie udało się w Rybniku, uda się w Toruniu? Jak przełamywać się na wyjeździe, to właśnie w tak hitowym meczu, jak ten niedzielny. Zieloni na wyjazdowe zwycięstwo czekają już dwa miesiące.
Jeśli chodzi o sprawy kadrowe to po pauzie za kartki do składu wraca kapitan Maciej Świdzikowski. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Banasika.