Do końca rundy jesiennej pozostało do rozegrania już tylko trzy kolejki. Przed Radomiakiem bardzo ważny finisz. Tuż przed nim, rozmawialiśmy z trenerem naszego zespołu Jackiem Magnuszewskim.
tylkoradomiak.pl: Wygrana z Sokołem Aleksandrów Łódzki, tytuł mistrza jesieni oraz spora przewaga punktowa nad rywalami na pewno cieszą, ale zadowolenie i radość bez wątpienia przesłaniają problemy kadrowe, które dotknęły zespół w ostatnim czasie.
Jacek Magnuszewski: - Na pewno jest to problem i to duży, bo nie mamy szerokiej kadry, dysponujemy wąskim składem a teraz doszły te urazy. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale na pewno nawarstwiająca się praca treningowa i mecze sobota-środa zrobiły swoje. Przeczekaliśmy ten okres trudny, ale niestety teraz się to odbiło na nas. Urazy świadczą o tym, że zawodnicy są już zmęczeni. Nie było długiego okresu przygotowawczego, w zasadzie ten czas poświęciliśmy na selekcję zawodników do nowego zespołu. Po ostatnim meczu wypadł nam Krystian Puton, który podobnie jak Daniel Barzyński w tej rundzie już nie zagra. W najbliższym meczu na pewno nie zagra jeszcze Agu, ale liczę, że wróci on już na mecz z Polonią Warszawa. Po meczu z Sokołem niepełni zdrowia są dodatkowo Mateusz Radecki i Jakub Cieciura, którzy w środę jeszcze nie trenowali, wyjdą na trening w czwartek i zobaczymy jak będą wyglądali. Tak więc tych urazów mamy sporo i to jest największy problem.
Udało się wypracować sporą przewagę na rywalami, ale cały czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym i jak najlepiej przygotowanym, żeby na finiszu rundy jesiennej nie roztrwonić tego na co ciężko pracowaliście.
- Zdajemy sobie z tego sprawę, cały sztab szkoleniowy. Ciężkie mecze przed nami, dwa wyjazdy, gdzie na wyjazdach gra nam się zawsze ciężko i mecz u siebie, bardzo trudny mecz z Polonią Warszawa, która personalnie uważam, że ma najmocniejszy zespół w tej lidze a wyniki za tym nie idą. Jest tam jakiś problem, trudno mi powiedzieć jaki, ale to nie moja sprawa, ale na pewno ciężki mecz nas tu czeka. Tak wiec trzy bardzo ciężkie sprawdziany przed nami teraz i chcielibyśmy, żeby ta przewaga była jak największa, choć zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko ale robimy wszystko, żeby w tych meczach począwszy od najbliższego w Sieradzu wypaść jak najlepiej. Jeszcze raz powtarzam, że chcemy żeby jak największa przewaga utrzymała się do końca.
Patrząc na terminarz spotkań jaki Radomiaka czeka jeszcze w tej rundzie wydawać by się mogło, że będzie z górki bo gramy z drużynami z dolnych rejonów tabeli, ale chyba nic bardziej mylnego.
- W tej lidze nie ma słabych zespołów. Nawet zespoły z dołu tabeli to są silne drużyny. W zasadzie od pierwszej kolejki tabela wywraca się do góry nogami, może oprócz nas, bo jesteśmy cały czas z przodu. Jeszcze niedawno Świt był na ostatnim miejscu, a dwie, trzy kolejki i jest u góry, to samo dotyczy Broni, która obecnie jest wiceliderem a jeszcze nie tak dawno znajdowała się w dolnych rejonach tabeli. Tabela jest bardzo spłaszczona, nie ma słabych zespołów, każdy z każdym jest w stanie wygrać i my zdajemy sobie sprawę, że w najbliższych meczach będzie bardzo trudno.
W obliczu tych problemów kadrowych, które obecnie Radomiak ma, końcówka rundy może się okazać trudniejsza niż którykolwiek z dotychczasowych 14 meczów.
- Na pewno tak będzie, tym bardziej, że jesteśmy drużyną która jest wysoko w tabeli ze spora przewagą punktową i każdy do nas podchodzi jak do lidera z zasadą bij mistrza. Każdy dostaje 120% mocy i energii na mecz z Radomiakiem, ale musimy to wszystko przetrwać. Czekają nas dwa wyjazdy a wiadomo, że ściany pomagają tym zespołom które grają u siebie i jesteśmy tego świadomi, że będzie bardzo ciężko.
W sobotę Radomiaka czeka najdalszy wyjazd w tej rundzie do Sieradza na mecz z Wartą. O tym, że o punkty będzie ciężko świadczy chociażby fakt, że Warta dotychczas na własnym boisku przegrała tylko raz, a 14 na 18 zdobytych punktów w tym sezonie ugrała na własnym boisku.
- Już analizowałem Wartę, widziałem skróty ze wszystkich ich meczów które grali u siebie. Warta to zespół który na swoim boisku gra bardzo ofensywnie, stwarza sporo okazji bramkowych. W Sieradzu jest na pewno dobre boisko a ja zauważam, że Radomiak dobrze gra na dobrych boiskach. Na pewno nie pojedziemy tam przestraszeni, znamy swoją wartość, mamy dobry zespół i mimo braków kadrowych zawodnicy wiedzą co mają robić na boisku. Będziemy chcieli tam zagrać solidnie w defensywie, żeby nie stracić bramki i zrobić swoje z przodu. Mamy zawodników kreatywnych, kilka stałych fragmentów, którymi będziemy chcieli zaskoczyć przeciwnika a boisko pokaże jak będzie. Szanujemy przeciwnika, ale na pewno się nie boimy, niezależnie w jakim składzie wyjdziemy.
Po dwóch meczach na własnym stadionie tym razem zagramy na wyjeździe więc trzeba się trochę przestawić, bo na wyjazdach gra się zupełnie inaczej.
- Zgadza się, że na wyjazdach gra się trochę inaczej niż u siebie gdzie te ściany nam pomagają. Na wyjazdach gramy jednak dosyć solidnie, ciężko nam strzelić bramkę, bo te które dotychczas straciliśmy były po stałych fragmentach. Z gry raczej bramek nie tracimy, jest ta nasza solidność, ale zobaczymy jak to po tych rotacjach i zmianach w składzie będzie wyglądało, czy w dalszym ciągu będzie ta konsekwencja w grze. Liczę na to, że mamy doświadczonych zawodników którzy potrafią pokierować zespołem i mam nadzieję, że to będzie widać w tym meczu. Tak jak podkreślałem wcześniej zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie ciężko.
Wiadomo, że priorytetem są te trzy pozostałe mecze, które zostały do rozegrania, ale na pewno jako sztab szkoleniowy myślicie już i planujecie tzw. okres roztrenowania po rundzie jesiennej jak i sam zimowy okres przygotowawczy.
- Już mamy wszystko rozplanowane, cały okres przygotowawczy od A do Z. Powoli już wszystko wdrażamy w działanie od strony organizacyjnej a więc boiska, hala, siłownia. Dopinamy sparingpartnerów, czekamy na odpowiedzi zespołów z wyższych lig. Co prawda ciężko znaleźć nam rywali z wyższych lig grając w III lidze, ale szukamy takich przeciwników. Pracujemy także już nad wzmocnieniami zespołu, gdyż teraz jest już taki okres gdzie trzeba się rozejrzeć nad wzmocnieniami pozycji na których mamy braki. Po sobotnim meczu będzie dwa tygodnie przerwy przed kolejnym meczem więc będzie czas, żeby niektóre rzeczy już dopinać, zostaną dwie kolejki i trzeba będzie myśleć o nowej rundzie..