- Jesteśmy głodni gry i czekamy na ten mecz z utęsknieniem już od ostatniego jesiennego meczu, od listopada - mówi przed sobotnim meczem z Rakowem kapitan Radomiaka.
- Miejmy nadzieję, że te ciężkie treningi nie pójdą na marne. Zapowiada się na pewno ciekawy mecz, to spotkanie jest także atrakcyjne pod względem kibicowskim. Spodziewamy się sporej liczby kibiców na meczu i to będzie dla nas na pewno jakiś dodatkowy bodziec - mówi Maciej Świdzikowski.
- Wyjściowa jedenastka nie jest jeszcze ustalona i dopiero jutro dowiemy się kto zagra od pierwszej minuty w linii obrony, kto stworzy duet stoperów. Jeśli chodzi o Kamila Kościelnego to współpracuje mi się z nim ok, uważam go za solidnego zawodnika i wszystko wygląda tak jak być powinno - odpowiada pytana o współpracę z Kamilem Kościelnym kapitan Radomiaka.
Zieloni od pół roku w roli gospodarza grają na stadionie przy Narutowicza. - Na pewno tu nigdy nie poczujemy się jak w domu. Jednak pół roku jest to sporo czasu i do niektórych rzeczy zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale jak powiedziałem tak jak w domu na pewno się nigdy nie poczujemy. Przede wszystkim czekamy na rozpoczęcie budowy stadionu przy ul. Struga, bo tam jest nasz dom - podkreśla Świdzikowski.