Wygrana Radomiaka z Zagłębiem i porażka Termalici z Miedzią w 29. koljce sprawiły, że środowy zaległy mecz "Zielonych" z zespołem z Niecieczy jest spotkaniem o fotel lidera I ligi.
Termalica cały czas przewodzi ligowej stawce, ale po porażce z Miedzią, która była dopiero trzecią w sezonie, zespół Mariusza Lewandowskiego ma trzy punkty przewagi nad GKS Tychy i Radomiakiem (Termalica ma jeszcze jeden mecz zaległy z Chrobrym - 19 maja). W środę w Radomiu dojdzie do meczu na szczycie. Stawką tego zaległego pojedynku z 24. kolejki będzie fotel lidera.
Radomiak, by na niego zasiąść, musi ten mecz wygrać, ale nie każde zwycięstwo da naszemu zespołowi 1. miejsce. "Zieloni" obejmą prowadzenie w ligowej stawce w przypadku zwycięstwa: 1:0, 2:1 i każdego innego, ale różnicą dwóch goli, gdyż jesienią w Niecieczy Radomiak przegrał 2:3.
Jak widać, walka o ekstraklasę nabiera coraz większego kolorytu, a różnice punktowe w tabeli są niewielkie. Liczy się każdy zdobyty nie tylko punkt, ale i gol, a w konsekwencji bilans bezpośrednich spotkań. Jak jest on ważny w przypadku równej ilości punktów, pokazuje tabela na przykładzie Radomiaka i GKS Tychy ("Zieloni" ustępują GKS gorszym bilansem meczów).
Z zespołów z czołówki, z którymi Radomiak rozegrał już oba mecze, niekorzystny bilans spotkań ma z zespołem z Tychów. Lepszy natomiast z Górnikiem Łęczna i ŁKS Łódź. Do rewanżu z Termalicą dojdzie w najbliższą środę, a z Arką w Gdyni w przedostatniej kolejce w pierwszy weekend czerwca.