Trener Stali Stalowa Wola na pomeczowej konferencji był zdania, że jego zespół powinien z Radomiakiem wygrać.
- Wszyscy chwalili do tej pory Radomiaka za grę i nie były to pochwały na wyrost, bo jest to zespół grający ładną piłkę, poukładaną. Moi zawodnicy przeciwstawili się dużą wolą walki, która czasami przewyższa umiejętności. Ten mecz tak na dobrą sprawę powinniśmy wygrać. Przed rzutem karnym Wojtek Białek nie wiem dlaczego nie zdecydował się na podanie po ziemi do Wojtka Fabianowskiego, bo już chwilę wcześniej mogliśmy otworzyć wynik spotkania. Po rzucie karnym, którego wykonał Wojtek Białek liczyłem że ten chłopak nabierze pewności, że jak stworzy sobie kolejną sytuację, to ją wykorzysta, ale niestety, spartaczył dwie. Graliśmy solidnie w defensywie, przeciwnik miał jedną okazję, gdzie trafił w słupek. To my stworzyliśmy sobie więcej klarownych okazji, które powinniśmy wykorzystać i wygrać ten mecz. Niestety skończyło się remisem. Przed tym meczem mieliśmy taki sam bilans spotkań na własnym boisku co Radomiak na wyjeździe i po serii porażek chcieliśmy poprawić ten bilans, ale zakończyło się jak się zakończyło. Po żółtej kartce dla Kantora prosiłem go żeby grał jak z jajkiem, nie naraził zespołu na osłabienie, ale niestety gorąca głowa i wyleciał z boiska.