Pomimo mocno zdekompletowanego składu, ogromna walka i chęć odniesienia wyjazdowego zwycięstwa sprawiły, że Radomiak wywiózł z Elbląga trzy punkty! Gole dla zielonych strzelili Jakub Cieciura i Marek Masiuda.
Zapowiadając sobotnią potyczkę naszego zespołu z mającą przed tym spotkaniem 11 punktów więcej Olimpią pisaliśmy, że "Radomiak będzie musiał radzić sobie w Elblągu bez wielu piłkarzy, ale cóż pozostaje innego tym, którzy na boisko wybiegną, jak tylko dać z siebie wszystko i powalczyć o korzystny wynik."
Tak też się stało. Choć Radomiak już od 5. minuty przegrywał 0:1 po golu Rafała Leśniewskiego, to nie zmierzał w Elblągu polec. Po nerwowym początku podopieczni Marcina Jałochy opanowali sytuację na boisku i toczyli wyrównany bój. Najbliżej pokonania Hieronima Zocha był w 29. minucie Aleksiej Dubina, który silnie uderzył z rzutu wolnego, ale golkiper gospodarzy zdołał odbić piłkę.
Od początku drugiej odsłony trudno było nie dostrzec, że Olimpia jak tylko może stara się by upłynęło jak najwięcej nieefektywnego czasu gry. Tzw. gra na czas, zapoczątkowana zbyt wcześniej zazwyczaj się mści i tak też było w Elblągu. W 62. minucie po zagraniu w pole karne Damiana Szewczyka futbolówkę przyjął Krystian Puton, a następnie oddał strzał w kierunku bramki Zocha. Piłka trafiła w rękę Tomasza Lewandowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Jakub Cieciura i Radomiak w Elblągu już nie przegrywał, ale remisował. Zieloni poszli za ciosem. W 69. minucie Marek Masiuda najpierw wywalczył rzut wolny w narożniku boiska, a następnie po dośrodkowaniu Łukasza Białożyta przejął piłkę na linii pola karnego i bardzo precyzyjnym strzałem bez przyjęcia trafił do siatki.
Zdezorientowani gospodarze nie mieli zbytnio pomysłu by odmienić przebieg wydarzeń na boisku, a Radomiak parł do przodu. Swoją szansę miał w 82. minucie Szymon Stanisławski, a także w 89. minucie Patryk Wolski, który zmienił kilka minut wcześniej właśnie "Staśka". Popularny "Wolak" po doskonale wyprowadzonym kontrataku mógł rozstrzygnąć losy tej rywalizacji, ale niestety nie trafił czysto w piłkę, strzelił zbyt lekko i futbolówkę spokojnie złapał Zoch. Ta niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić, bowiem w samej końcówce meczu elblążanie mieli jeszcze kilka rzutów różnych i autów w okolicach pola karnego, ale z dużej opresji nasza drużyna wyszła obronną ręką i mogliśmy cieszyć się drugiego z rzędu zwycięstwa, a przede wszystkim z tak długo oczekiwanego zwycięstwa na boisku rywala.
Już w środę kolejna okazja do zapunktowania. O godzinie 17:00 na stadionie przy Struga Radomiak podejmie zajmującą aktualnie czwarte miejsce w tabeli drużynę Znicza Pruszków. Gorąco zapraszamy wszystkich kibiców do przyjścia na to spotkanie i wsparcia zielonych. Gramy do końca!
Olimpia Elbląg - Radomiak Radom 1:2 (1:0)
(Leśniewski 5' - Cieciura 63' (k), Masiuda 69')
Olimpia: Zoch - Prusinowski, Ichim, Lewandowski, Sambor, Kopycki (70' Raduszko), Stępień, Ressel (81' Sokołowski), Graczyk (75' Petrache), Sedlewski, Leśniewski (75' Maciejak)
Radomiak: Kula - Szewczyk, Dubina, Wojdyga, Cieciura, Puton, Masiuda, Białożyt, Leandro, Stanisławski (83' Wolski), Orłowski
żółte kartki: Leśniewski
sędziował: Maciej Lewicki (Gdańsk)