Kaput w meczu ze Śląskiem pojawił się na boisku w 80. minucie, zmieniając Rafaela Barbosę. W 4. minucie doliczonego czasu gry uratował 1. punkt.

Pomocnik Radomiaka to drugi najdłużej czekający piłkarz na swoje pierwsze trafienie w Ekstraklasie. Dłużej od Kaputa na gola czekał tylko Mateusz Cichocki (59 meczów).

Ostatnim piłkarzem Radomiaka, który premierowego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył z ławki, był Capita (gol w jesiennym meczu z Legią Warszawa).

Natomiast ostatnim zmiennikiem, którego gol dał Radomiakowi punkt, był Leonardo Rocha (gol na 2:2 w domowym meczu z Lechem Poznań w ubiegłym sezonie). Rocha podobnie jak Kaput na listę strzelców wpisał się w doliczonym czasie.

Na 20 goli strzelonych przez piłkarzy wchodzących z ławki (14 graczy) dokładnie połowa to bramki po 90. minucie, z czego aż 8 padło w meczach domowych.

Dotychczas gole dla Radomiaka w Ekstraklasie zdobyło 44. piłkarzy (bez strzelców bramek samobójczych). Dokładnie połowa to Polacy: Andrzej Szymanek, Mirosław Banaszek, Ryszard Mrozek, Mirosław Sajewicz, Paweł Zawadzki, Włodzimierz Andrzejewski, Andrzej Niedziółka, Adam Benesz, Arkadiusz Skonieczny, Marek Ogorzałek, Mateusz Radecki, Karol Angielski, Dominik Sokół, Artur Bogusz, Dawid Abramowicz, Michał Feliks, Mateusz Grzybek, Rafał Wolski, Mateusz Cichocki, Gabriel Kobylak, Jan Grzesik, Michał Kaput.