Radomiak zremisował z Wartą Poznań i spadł na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Zieloni po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobyli gola i po raz pierwszy od sześciu meczów zagrali na zero z tyłu.
Najlepszą okazję do zdobycia gola nasz zespół miał w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, kiedy Damian Jakubik długim podaniem uruchomił Leandro. "Leo" mimo, że był faulowany przez Tomasz Kielibę zdołał utrzymać się na nogach, wpadł w pole karne i gdy chciał minąć bramkarza, ten czysto wyłuskał mu piłkę spod nóg. Gdyby nie interwencja Adriana Lisa, najlepszy strzelec Radomiaka zdobyłby 11 gola w sezonie i zapewne trzy punkty zostałyby w Radomiu.
Niedzielne spotkanie było pierwszym od 15 września, czyli od mecz z Błękitnymi Stargard, w którym Radomiak nie stracił gola. W sześciu ostatnich spotkaniach zieloni stracili w sumie osiem bramek. Hubert Gostomski po raz piąty w sezonie zachował czyste konto.
Po 15. kolejkach bilans bramkowy Radomiaka to 24-13. Więcej strzelonych goli od naszego zespołu ma tylko nowy lider tabeli, GKS Jastrzębie. Jeśli chodzi o liczbę straconych goli, to zieloni plasują się na czwartej pozycji. Mniej straconych bramek od Radomiaka ma Warta Poznań - 8, ŁKS Łódź - 9 i GKS Jastrzębie - 10.