Oto co po remisie w Niepołomicach powiedzieli piłkarze Radomiaka: bramkarz Adrian Szady oraz pomocnicy Mateusz Stąporski i Kamil Kościelny.
Adrian Szady: - Przyjechaliśmy tutaj żeby ten mecz wygrać, ale ten punkt tez cieszy. Z przebiegu gry to Puszcza chyba była więcej przy piłce niż my, miała dogodniejsze sytuacje od nas, dlatego punkt na tym terenie cieszy, bo Puszcza to drużyna, która tak jak my walczy o awans. Szczęście nam sprzyjało, bo piłka odbiła się od słupków. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu, podtrzymać tą passę i to się udało, defensywa jak zwykle spisała się dobrze i wywozimy jeden punkt.
Mateusz Stąporski: - Wiedzieliśmy czego możemy spodziewać się po drużynie Puszczy, mają dobry stały fragment gry, wrzut z atu i na to będą się nastawiać. W I połowie nie chcieliśmy się za bardzo odkrywać, bo wiedzieliśmy czym może się to skończyć, gdyż tu jest ciężki teren, mało zespołów tu wygrywa. Puszcza miała jedną dobrą okazję, ale cieszymy się, że to nie wpadło. Jak to się mówi szczęście sprzyja lepszm i tak chyba musiało być. Szanujemy ten punkt i czekamy teraz na mecz u siebie.
Kamil Kościelny: - Wróciliśmy do swojego grania jeśli chodzi o grę defensywną. Była koncentracja przez cały mecz, choć gdzieś tam dwukrotnie zakotłowało się pod naszą bramką. Był to nasz siódmy z rzędu mecz bez straconego gola więc myślę, że jest to taki nasz znak firmowy ta solidna gra w defensywie. Szkoda, że trochę brakło naszej gry do przodu, ale myślę, że ten punkt trzeba szanować, bo jest tu ciężki teren. Puszcza nie traci bramek zwłaszcza u siebie, jest to bardzo solidna drużyna i myślę, że ten punkt może być kluczowy czasem.