Po piątkowym treningu Radomiaka rozmawialiśmy z Marcinem Byszewskim, który wrócił ze zgrupowania młodzieżowej kadry narodowej.
Skrzydłowy zielonych w zremisowanym meczu ze Szwajcarią zagrał w wyjściowej jedenastce biało-czerwonych. - Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tego, że zagram w pierwszym składzie. Po treningach wynikało inaczej, ale cieszę się, że dostałem szansę od pierwszej minuty - mówił zadowolony z takiego obrotu sprawy 19-letni Marcin Byszewski.
- Jeśli chodzi o sam mecz, to rozgrywany był przy strasznie padającym deszczu. Warunki były bardzo trudne i ciężko było o ładną grę. Dwukrotnie prowadziliśmy, ale skończyło się remisem. W końcówce meczu Jakub Szumski niefortunną interwencją strzelił bramkę samobójczą - opowiadał o meczu Polaków popularny "Bysio".
Dla zawodnika Radomiaka powołanie na spotkanie ze Szwajcarią było kolejnym, ale nie pierwszym tego rodzaju wyróżnieniem. - Nie pamiętam dokładnie ile mam występów w kadrze, ale grałem zarówno w kadrze U-17, U-18 i U-19 - dodał Marcin Byszewski, który w czwartek późnym wieczorem wraz z całą kadrą wylądował na warszawskim lotnisku, a dziś stawił się na zajęciach RKS-u.
Młodzi reprezentanci Polski w czasie pobytu w Szwajcarii nie tylko grali, ale również zwiedzali. Nasi kadrowicze zawitali m. in. do znajdującej się w Nyonie siedziby UEFA.