Niedzielna wygrana z Legią to 10. zwycięstwo w sezonie, z czego 5. pod wodzą trenera Macieja Kędziorka. Jeżeli "Zieloni" wygrywają za tego szkoleniowca, to na przemian i na wyjeździe strzelają 3, a w Radomiu 2 gole.
Radomiak do meczu z Legią przystępował po 3. porażkach z rzędu. Brak punktów w tym spotkaniu oznaczałby najgorszą serię od ponad dekady. Ostatni raz 4. mecze z rzędu "Zieloni" przegrali w sezonie 2013/14. Po porażce w ostatnim jesiennym spotkaniu nie zapunktowali także w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej.
W Stolicy Radomiak sięgnął po komplet punktów, wygrywając z Legią po raz trzeci i po raz trzeci strzelając jej 3 gole, z czego po raz drugi przy Łazienkowskiej. Wyjazdowe potyczki ze stołecznym zespołem Radomiak na przemian przegrywa i wygrywa (1984/85 - 0:2, 2021/22 - 3:0, 2022/23 - 0:1, 2023/24 - 3:0).
We wszystkich 10. wygranych w tym sezonie spotkaniach, to Radomiak otwierał wynik i strzelał co najmniej 2 gole. Wygrana z Legią to już szóste w tym sezonie zwycięskie spotkanie z 3. golami, a piąte wygrane do 0. "Zieloni" na 0 z tyłu zagrali po raz pierwszy od 26 lutego, czyli od wyjazdowego meczu z Wartą Poznań (0:0).
Połowę wygranych spotkań w zbliżającym się do końca sezonie Radomiak odniósł pod wodza trenera Macieja Kędziorka. Z tym szkoleniowcem na ławce "Zieloni" na przemian wygrywają na wyjeździe i w Radomiu. W delegacji strzelają 3, a przy Struga 2 gole (Widzew (W) 3:0, Stal (D) 2:1, Piast (W) 3:2, Raków (D) 2:1, Legia (W) 3:0).
W dotychczasowych meczach z Legią poza Mauridesem gole dla Radomiaka strzelali tylko Polacy. Tym razem na listę strzelców wpisali się sami obcokrajowcy. Wynik niedzielnej konfrontacji otworzył Lisandro Semedo, dla którego był to czwarty gol w sezonie a w sumie siódmy w Radomiaku, a ustalił Luka Vusković, który po raz trzeci tej wiosny wpisał się na listę strzelców. Obaj piłkarze do siatki trafiają tylko w meczach zwycięskich i zarazem takich, w których Radomiak strzela 2 lub 3 gole.
Oprócz Semedo i Vuskovcia golkipera Legii pokonał też Vagner Dias, dla którego był to drugi z rzędu mecz z golem. Oprócz niego w tym sezonie mecz po meczu trafiali jeszcze Vusković, Rocha i Jardel, a jedynym, któremu udało się trafić w trzech kolejnych spotkaniach jest Pedro Henrique.