Sobotnia wygrana z Pogonią Siedlce to siódme zwycięstwo zielonych w sezonie (szóste przy Narutowicza). Było to jednak dopiero pierwsze wygrane spotkanie w którym Radomiak musiał odrabiać straty.
W żadnym z dotychczasowych spotkań, w którym nasz zespół sięgał po komplet punktów, nie musiał gonić wyniku. Wszystkie mecze kończyły się wygraną do zera: Skra 1:0, Ruch 2:0, Olimpia 5:0, Znicz 4:0, Gryf 3:0, Resovia 5:0. W sobotę by zgarnąć trzy oczka, zieloni musieli od 23. minuty odrabiać straty. Po przerwie bardzo szybko do remisu doprowadził Leandro, a na nieco ponad kwadrans przed końcem wprowadzony z ławki kilka minut wcześniej Jakub Rolinc strzelił zwycięskiego gola.
Mecz z Pogonią był szóstym spotkaniem w tym sezonie, w którym Radomiak musiał gonić wynik. W żadnym z dotychczasowych nie udawało się go odwrócić i sięgnąć po wygraną, a tylko w jednym, z GKS Bełchatów zapunktować. Pozostałe cztery kończyły się porażką: Olimpia 0:1, Rozwój 0:1, Elana 1:2, Widzew 0:1.
Po raz ostatni Radomiak cieszył się po końcowym gwizdku z kompletu punktów w spotkaniu w którym przegrywał dość dawno, bo blisko 1,5 roku temu, wiosną 2017 roku (wygrana przy Narutowicza z Olimpią Elbląg 2:1).