Po wygranej z Sandecją Radomiak utrzymał 4. miejsce w tabeli gwarantujące udział w barażu o awans i zarazem powiększył do sześciu punktów przewagę nad grupą "pościgową". Do końca sezonu jeszcze 10 kolejek.
Komplet punktów był zielonym bardzo potrzebny, bo drugą część sezonu rozpoczęli od dwóch porażek, a po wznowieniu rundy wiosennej po bezbarwnym meczu bezbramkowo zremisowali z walczącą o utrzymanie Odrą. W sumie Radomiak na osiem ostatnich meczów wygrał tylko jeden, kończący rok z Bełchatowem, dlatego trzy oczka w niedzielę były bardzo potrzebne, by utrzymać dystans nad zespołami walczącymi o miejsce w szóstce.
Wygrana w Nowym Sączu to pierwsze zwycięstwa Radomiaka w 2020 roku i pierwsze wyjazdowe od października ubiegłego roku, kiedy to zieloni zainkasowali komplet oczek w dalekich Suwałkach.
Po rozegraniu dwóch meczów w ciągu czterech dni przed Radomiakiem chwila na złapanie głębszego oddechu. Kolejne spotkanie zieloni rozegrają w najbliższą sobotę z Chrobrym Głogów. Cztery dni później nasz zespół zagra w Sosnowcu z Zagłębiem, a w kolejną sobotę w Radomiu z Chojniczanką. To ostatnie spotkanie powinno odbyć się już z udziałem kibiców. Choć jak zapowiada prezes PZNP Zbigniew Boniek, termin powrotu widzów na stadiony może zostać przesunięty.