Po pięknej walce Radomiak żegna się z tegoroczną edycją Pucharu Polski. Zieloni w 1/32 finału ulegli I-ligowemu Dolcanowi Ząbki dopiero w dogrywce, tracąc decydującego gola po rzucie karnym.
Spotkanie rozpoczęło się źle dla Radomiaka bo już w 4. minucie po wrzucie z autu goście wyszli na prowadzenie. Strzelcem gola był Rafał Zembrowski. Podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego ruszyli do odrabiania strat i byli bardzo, bardzo bliscy dokonania tego jeszcze przed przerwą. W 10. minucie znakomicie w polu karnym zachował się Szymon Stanisławski. Posłał on piłkę między nogami Rafała Leszczyńskiego, ale na drodze futbolówki do siatki stanął słupek. Zieloni grali odważnie, zaś piłkarze Dolcanu wyraźnie się cofnęli, starając się kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. To im się udawało i do przerwy prowadzili oni 1:0.
Po zmianie stron, podobnie jak w ostatniej rywalizacji ze Świtem, nasza drużyna jeszcze mocniej zaatakowała. Zieloni zdominowali graczy Dolcanu, którzy nie mogąc poradzić sobie z powstrzymaniem szczególnie Leandro, uciekali się do fauli. Po jednym takim zagraniu drugą żółtą kartką ukarany został Mateusz Cichocki i goście od 77. minuty musieli radzić sobie w "10". Radomiak poszedł na całość i rzutem na taśmę wyrównał! W doliczonym czasie gry na indywidualną akcję zdecydował się Jakub Cieciura i został sfaulowany tuż przed polem karnym Dolcanu. Do piłki podszedł Daniel Barzyński i precyzyjnym strzałem nad murem pokonał Leszczyńskiego. Szał radości na stadionie, mamy dogrywkę!
Od początku dogrywki Radomiak raz po raz ostrzeliwał bramkę Dolcanu, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Spora w tym zasługa bramkarza z Ząbek, który wygrał kilka pojedynków z naszymi zawodnikami. Gra zielonych była jednak na tyle dobra, że śmiało mogliśmy oczekiwać zdobycia gola, a w dalszej perspektywie awansu do 1/16 finału i gry w kolejnej rundzie Pucharu Polski, być może z takimi ekipami jak Legia Warszawa, Wisła Kraków czy Lech Poznań. Awans zaczął się jednak oddalać od 105 minuty meczu. Wówczas na sam koniec pierwszej części dogrywki Włodzimierz Puton tak niefortunnie zetknął się we własnym polu karnym z Grzegorzem Piesio, że sędzia postanowił podyktować rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Bartosz Wiśniewski i to grający od 77. minuty w osłabieniu Dolcan był znacznie bliżej awansu.
Radomiak miał przed sobą jeszcze całą drugą część dogrywki, nasi zawodnicy walczyli do ostatniej piłki, ale tego dnia Rafał Leszczyński nie dał się już pokonać i ze zwycięstwa odniesionego po dogrywce mogli cieszyć się wyżej notowani rywale.
Fajna przygoda z Pucharem Polski w tym roku dobiegła końca. Przed nami zaś cała seria spotkań ligowych. W sobotę zapraszamy na wyjazd do Łowicza, a w następną środę na stadion przy Struga!
Radomiak Radom - Dolcan Ząbki 1:2 (0:1) pd.
(Barzyński 90' - Zembrowski 4', Wiśniewski 105 (k))
Radomiak: Banasiak - Cieciura, Dubina, Świdzikowski, Serodziński - Puton K., Agu (83' Puton W.), Radecki, Wnuk (38' Barzyński) - Leandro, Stanisławski (46' Śliwiński)
Dolcan: Leszczyński - Zembrowski, Klepczarek, Cichocki - Jakubik (65' Piesio), Łuszkiewicz, Osoliński, Tarnowski (65' Prejs), Wiśniewski, Sierpina (80' Tadrowski) - Chałas
żółte kartki: Agu - Łuszkiewicz, Cichocki, Klepczarek, Tadrowski
czerwona kartka: Cichocki (za drugą żółtą)
sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
widzów: ok. 1500