Po wolnej niedzieli i poniedziałku piłkarze Radomiaka spotkali się we wtorek na zajęciach, które odbyły się na głównej płycie stadionu przy Struga, a już jutro o godzinie 16:00 podejmą Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
- Tak ułożyłem mikrocykl treningowy przed tym spotkaniem, żeby już nie jechać na sztuczną trawę, bo to jest dla nas duża kara, że ta zima się tak przeciągnęła i zawodnicy po ciężkim okresie przygotowawczym musieli tyle czekać na jeden, później na drugi mecz. Mam nadzieję, że już to wszystko mamy za sobą i będzie tak jak powinno to wyglądać - mówił po wtorkowym treningu szkoleniowiec zielonych Armin Tomala.
Piłkarska wiosną w końcu rozpoczyna się na dobre. W środę o godzinie 16:00 Radomiak na stadionie przy ulicy Struga 63 w zaległym meczu 19. kolejki zmierzy się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
- Mam taką nadzieję, że wiosna zagości na stałe i będziemy mogli normalnie grać, choć miało być pięknie, miało być słonecznie, a jak widać z prognozami jest różnie. Boisko na tę chwilę jest w sumie ok, można spokojnie na nim pograć piłką - mówił na 24 godziny przed rozpoczęciem rywalizacji ze Świtem, trener Radomiaka.
Od ostatniego wygranego meczu z Resovią minęło już dobre kilka dni, ale wszyscy chcielibyśmy w środę zobaczyć takiego samego Radomiaka jak w Wielką Sobotę, a więc walczącego o każdą piłkę, pewnie poczynającego sobie w defensywie i punktującego rywala w ofensywie. - Gdybyśmy wszystkie mecze grali tak skutecznie w przodzie i mądrze w defensywie to z pewnością byśmy mieli więcej punktów, ale cały czas wierzę w nasz zespół - dodaje trener Tomala.
Świt w obecnym sezonie spisuje się bardzo słabo. Drużyna z Nowego Dworu Mazowieckiego zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i musi rozpaczliwie bronić się przed spadkiem. Dla podopiecznych Mateusza Miłoszewskiego każdy kolejny mecz to spotkanie o być albo nie być. W środowe popołudnie w Radomiu będzie podobnie.
- Absolutnie nie możemy patrzeć w tabelę, ponieważ z zespołami, które mają tzw. nóż na gardle gra się najciężej. Świt na pewno tanio skóry nie sprzeda, będzie walczył na każdym centymetrze boiska, żeby odnieść korzystny wynik, natomiast my musimy przede wszystkim nie zlekceważyć rywala, zagrać maksymalnie skoncentrowanym, konsekwentnie w defensywie i strzelić coś z przodu - nie ma wątpliwości szkoleniowiec RKS-u.
Radomiak do konfrontacji ze Świtem przystąpi w najmocniejszym zestawieniu. W drużynie nie ma kontuzji i nikt nie musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.