W mieszanych nastrojach byli po środowym meczu w Płocku piłkarze Radomiaka. Nie ma się co dziwić, gdyż zwycięstwo nad liderem tabeli było na wyciągnięcie dłoni.
Jeden punkt przed meczem z głównym kandydatem do awansu na zaplecze ekstraklasy większość brałaby w ciemno. Po końcowym gwizdku sędziego pozostał jednak duży niedosyt, bo w samej końcówce zieloni mieli kilka znakomitych okazji aby przechylić szalę na swoją stronę i wracać do Radomia w kapitalnych nastrojach z kompletem punktów. Skończyło się jednak podziałem punktów z którego może nie tyle bardziej zadowoleni byli gospodarze, ale z pewnością bardziej go docenili.
Nasz zespół środowy pojedynek okupił niestety aż pięcioma żółtymi kartkami, ale grając z liderem i chcąc osiągnąć korzystny wynik nie można odstawiać nogi. Żółtymi kartkami zostali ukarani m.in. Piotr Wlazło i Marcin Byszewski, dla których były to czwarte napomnienia w sezonie, a to oznacza, że zarówno "Belka" jak i "Bysia" nie zobaczymy w niedzielnym meczu ze Stalą Rzeszów. Po karencji za kartki do składu powraca za to Łukasz Derbich.
Zanim nasza drużyna rozpocznie bezpośrednie przygotowania do spotkania ze Stalą, musi "rozliczyć" się z potyczki w Płocku. W czwartek zieloni odbyli rozbieganie i odnowę biologiczną dzięki uprzejmości klubu Life Health & Fitness przy aquaparku Centrum Słonecznego. W piątek zawodnicy spotkają się na zajęciach po południu, a będzie ich czekać jeszcze analiza wideo środowej konfrontacji.
Przypominamy, że mecz Radomiaka ze Stalą Rzeszów już w niedzielę o godzinie 17:00 na stadionie przy ulicy Struga 63.