Piłkarze Radomiaka zakończyli majowy maraton grania co trzy dni. Zieloni zanotowali zwyżkę formy i nie przegrali pięciu ostatnich spotkań.
Jak podkreślał po meczu w Łowiczu szkoleniowiec Radomiaka Janusz Niedźwiedź, cel jaki obrała sobie drużyna na końcówkę sezonu, to zajęcie czwartego miejsca w tabeli. Zadanie to wciąż jest jak najbardziej do wykonania. Zajmujący aktualnie szóstą lokatę zieloni byli bliscy wspięcia się na piąte miejsce po ostatniej kolejce. Gdyby Radomiak wygrał ze Stalą, to wyprzedziłby Wisłę Puławy lepszym bilansem bezpośrednich spotkań, a do czwartej Resovii traciłby już tylko cztery oczka. Niestety przeciwko rzeszowskiej drużynie radomianie zagrali słabiej i zanotowali remis.
Teraz przed zawodnikami tydzień spokojnej pracy, a zarazem ładowania akumulatorów na decydujące pięć kolejek, które z różnych względów do najłatwiejszych z pewnością należeć nie będą. Ciężko będzie już sobotę w Elblągu, gdzie Radomiak zmierzy się nie tylko z tracącą bardzo mało bramek (do tej pory tylko 13) Olimpią, ale również niesprzyjającą kombinacyjnej grze murawą tamtejszego stadionu. Dobrze chociaż, że stan nawierzchni w Elblągu jest już znany naszym zawodnikom (grali i wygrali oni 1:0 z Concordią) i nie będzie zaskoczeniem.
Zieloni mają jeszcze o co grać, ale o co grać mają także najbliżsi rywale teamu ze Struga. Mecz z Olimpią będzie nie tylko spotkaniem sąsiadów w tabeli, ale także ciekawym pojedynkiem kibicowskim. Puszcza Niepołomice walczy o awans na zaplecze ekstraklasy, a Siarka Tarnobrzeg i Motor Lublin jak tylko mogą bronią się przed widmem degradacji do III ligi. Jedynie w ostatniej kolejce, na zakończenie sezonu 2012/2013 nasza drużyna spotka się przy Struga z rywalem (Stalą Stalowa Wola), który najprawdopodobniej do tego czasu zapewni, o ile już nie zapewnił sobie spokojnego utrzymania.
Przed nami jeszcze sporo emocji...