Pierwszej porażki w roli gospodarza doznał Radomiak. Zieloni przegrali z Legionovią Legionowo 1:2. Gola dla Radomiaka strzelił Leandro i było to szóste trafienie Brazylijczyka w obecnym sezonie.
O tym, że spotkanie z Legionovią nie będzie dla Radomiaka spacerkiem, mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jacek Magnuszewski, i faktycznie tak było.
Lepiej w mecz weszli przyjezdni. Aktywny zwłaszcza z przodu był Rafał Jankowski przez co defensywa Radomiaka miała sporo pracy by powstrzymać napastnika Legionovii. Jednak to zieloni w 23. minucie wyprowadzili doskonałą kontrę, którą wykończył niezawodny w tym sezonie Leandro. "Leo" wykorzystał dokładne dogranie od Dariusza Brągiela i zdobył swojego szóstego gola w obecnym sezonie. W sytuacji bramkowej napastnik Radomiaka zderzył się z interweniującym Piotrem Smołuchem i poważnie ucierpiał, przez co w 70. minucie musiał opuścić plac gry. Po strzelonym golu zieloni jakby złapali większy spokój i wydawało się, że skromne prowadzenie dowiozą do przerwy. Niestety, w 45. minucie nasz zespół dał się skontrować rywalowi i aktywny Jankowski pokonał Michała Kulę. Nasz zespół mógł i powinien za kilkanaście sekund odpowiedzieć drugim golem. Dariusz Brągiel idealnie wyłożył w polu karnym piłkę Bartoszowi Sulkowskiemu, ale ten w dogodnej sytuacji posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką.
Stracony gol do szatni nie podłamał naszego zespołu i od początku drugiej odsłony Radomiak mocno ruszył do odrabiania strat. W 51. minucie po strzale Pawła Wolskiego piłkę zmierzającą do bramki wybił Maciej Goliński, a kilka sekund później uderzenie głową Ropskiego końcami palców wybronił Smołuch, a przy dobitce niewiele zabrakło Leandro. Legionovia najlepszą okazję po zmianie stron miała w 56. minucie. Ponownie w roli głównej wystąpił Jankowski, ale piłka po jego uderzeniu głową na nasze szczęście trafiła tylko w boczną siatkę. Co nie udało się Rafałowi Jankowskiemu udało się wprowadzonemu w jego miejsce Mariuszowi Zawodzińskiemu. W 83. minucie po rzucie rożnym nasi zawodnicy nie potrafili skutecznie wybić futbolówki z własnego pola karnego. Dopadł do niej najszybciej Zawodziński i mocnym strzałem po ziemi pokonał Michała Kulę. Radomiak do końca dążył do wywalczenia remisu, ale doświadczony i mądrze grający zespół Legionovii nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.
Już w sobotę 5 września Radomiak zagra na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg, a kolejny mecz na stadionie przy ul. Narutowicza nasz zespół rozegra dopiero 13 września. Wówczas zieloni podejmą Okocimskiego Brzesko.
Radomiak Radom - Legionovia Legionowo 1:2 (1:1)
(Leandro 23' - Jankowski 45', Zawodziński 83')
Radomiak: Kula - Cieciura, Jędrzejczyk, Świdzikowski, Sulkowski, Wolski (61' Napora), Puton W., Radecki (76' Chrabąszcz), Brągiel, Leandro (70' Kwiek), Ropski (77' Śliwiński)
Legionovia: Smołuch - Goliński, Grudniewski, Leustek, Grzelak, Tlaga (64' Ziąbski), Garyga, Kozłowski (62' Kwiatkowski), Kopka (80' Kitliński), Monterde, Jankowski (77' Zawodziński)
żółte kartki: Świdzikowski, Chrabąszcz, Puton - Tlaga, Monterde
sędziował: Karol Rudziński (Olsztyn)
widzów: 3000