Jeden punkt w niezwykle dramatycznych okolicznościach wywalczyli piłkarze Radomiaka w meczu z ROW-em Rybnik. Gola na wagę remisu strzelił w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Kamil Kościelny.
Zieloni dobrze weszli w mecz, grali agresywnie, odważnie do przodu i bardzo szybko chcieli zdobyć gola. Niewiele w 13. minucie zabrakło Mateuszowi Radeckiemu, który zamykał dośrodkowanie Bartosza Sulkowskiego. W 25. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Chinonso Agu, ale potężne uderzenie Nigeryjczyka zdołał wybronić Kajzer. Gdy wydawało się, że na przerwę oba zespoły zejdą przy bezbramkowym remisie, prostopadłe podanie wykorzystał doświadczony Mariusz Muszalik i umieścił piłkę w bramce Michała Kuli.
Po zmianie stron zieloni zepchnęli zespół gości do głębokiej defensywy, ale piłka nie chciał wpaść do bramki Daniela Kajzera. Najlepszą okazję w 86. minucie miał Radosław Mikołajczak. Strzał z głowy pomocnika Radomiaka świetnie wybronił golkiper gości. Radomiak grał ambitnie do końca i w doliczonym czasie gry zdobył upragnionego gola. Piłki po strzale Agu sprzed pola karnego nie zdołał złapać Kajzer, ta odbiła się od słupka, dopadł do niej Kamil Kościelny i z najbliższej odległości wpakował do bramki.
Za tydzień Radomiak zagra na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg.
Radomiak Radom - ROW Rybnik 1:1 (0:1)
(Kościelny 90'+3 - Muszalik 45')
Radomiak: Kula - Wasilewski, Kościelny, Świdzikowski, Sulkowski, Mikołajczak, Agu, Radecki, Puton W. (73' Śliwiński), Brągiel, Cupriak (56' Chrabąszcz)
ROW: Kajzer - Krotofil, Broniewicz, Grolik, Gojny, Mandrysz (88' Siwek), jary, Slisz, Muszalik, Dzierbicki (76' Musiolik), Gładkowski (62' Nowak)
żółte kartki: Agu, Kula - Grolik, Siwek
sędziował: Karol Rudziński (Olsztyn)