Bez gola i bez punktów wracają z Częstochowy piłkarze Radomiaka. Zieloni po bardzo słabym pojedynku w swoim wykonaniu przegrali zasłużenie z Rakowem 0:3, tracąc decydujące gole na początku obu połów.
Podopieczni Vernera Liczki rozpoczęli pojedynek bez Leo w składzie, bowiem ten na ostatnim treningu przed meczem nabawił się urazu mięśnia przywodziciela uda i rozpoczęli go bardzo niedobrze. Już druga akcja Rakowa zakończyła się trafieniem tego zespołu. Adam Czerkas uciekł defensorom, stanął oko w oko z Adrianem Szadym i posłał piłkę do siatki. Radomiak starał się odpowiedzieć, ale robił to niefrasobliwie, a na domiar złego w 30. minucie drugiego gola strzelili gospodarze. Lukas Duriska wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i strzałem głową pokonał Szadego. Stracone gole nie były dziełem przypadku, bowiem nasz zespół w niemal każdym elemencie gry wyglądał słabiej niż rywale i aby z Częstochowy wyjechać choćby z punktem, podopieczni trenera Liczki musieli w drugiej połowie diametralnie zmienić swoją postawę.
Niestety tak się nie stało. Pierwsza akcja drugiej odsłony, rzut rożny, zbyt bierne krycie naszych zawodników we własnym polu karnym i padł trzeci gol dla Rakowa, który de facto zakończył spotkanie. Radomiak co prawda mógł zdobyć choćby honorowe trafienie, ale ponieważ ono nie padło i nie ma to już większego znaczenia, to nie ma też większego sensu opisywanie w/w sytuacji.
Bolesna porażka Radomiaka w meczu na szczycie, a kolejny mecz - tym razem w Radomiu - w niedzielę 18 września z Polonią Bytom.
Raków Częstochowa - Radomiak Radom 3:0 (2:0)
(Czerkas 2', Duriska 30', Margol 47')
Raków: Loska - Oziębała, Margol, Petrasek, Góra, Malinowski (89' Siedlik), Kowalczyk (62' Zaradny), Duriska, Figiel, Mizgała (29' Szymański), Czerkas (73' Płonka)
Radomiak: Szady - Kucharski (46' Brągiel), Grudniewski, Gurzęda, Sulkowski, Stąporski (53' Agu), Bemba (77' Śliwiński), Kościelny, Kwiek, Filipowicz (46' Spychała), Cupriak
żółte kartki: Figiel, Szymański - Brągiel
sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)