Pewnym zwycięstwem Radomiaka 3:0 zakończył się wyjazdowy mecz 10. kolejki z ROW-em. Gole dla zielonych zdobyli: Radosław Sylwestrzak, Maciej Świdzikowski i Mateusz Radecki.
Dużo zmian po nieudanym wyjeździe do Góry zaserwował w wyjściowym składzie na mecz z ROW-em szkoleniowiec Radomiaka Jacek Magnuszewski. Debiut w pojedynku ligowym zaliczył Radosław Sylwestrzak, a na pozycji wysuniętego napastnika Krzysztofa Ropskiego zastąpił David Kwiek.
Zieloni od początku rywalizacji na szerokim, długim, a dzięki deszczowi także "szybkim" boisku radzili sobie bardzo dobrze. W 13. minucie po strzale z dystansu Leandro piłka zatrzymała się na słupku. W 29. minucie nasza drużyna objęła prowadzenie. Po rozegraniu rzutu rożnego i dośrodkowaniu Kwieka, Maciej Świdzikowski trafił w poprzeczkę, ale już dobitka Sylwestrzaka była w pełni skuteczna. W 39. minucie ponownie bliski powodzenia był Leandro, ale tym razem po strzale z rzutu wolnego, futbolówka nieznacznie minęła światło bramki. Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Radomiaka zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron było jeszcze lepiej, choć przez dobre 30 minut tej części gry stroną przeważającą był zespół gospodarzy. Radomiak odpowiadał groźnymi kontratakami i po jednym z nich w 70. minucie gola mógł zdobyć Dariusz Brągiel, lecz piłka po jego mocnym strzale poszybowała nad poprzeczką. Trzy minuty później było już jednak 2:0 dla zielonych. Bartosz Sulkowski dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Macieja Świdzikowskiego, a ten pewnym strzałem pokonał Daniela Kajzera. Od 78. minuty gospodarze grali w "10", bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał kapitan Marcin Grolik. Minutę później atomowym uderzeniem z okolic 30-40 metra popisał się Kwiek, ale futbolówka trafiła w poprzeczkę i wróciła w pole gry. W kolejnej na listę strzelców mógł wpisać się Leandro, który jednak z bliskiej odległości po dobrym dograniu ze skrzydła od Macieja Wasilewskiego posłał piłkę nad poprzeczką. ROW do końca walczył o o odwrócenie losów pojedynku, ale nie miał ku temu argumentów. Radomiak dokończył zaś dzieła w doliczonym czasie gry. Mateusz Radecki powalczył o piłkę z obrońcami, wyszedł sam na sam z golkiperem miejscowych i nie dał mu najmniejszych szans na obronę. 3:0 po dobrej, skutecznej zarówno w defensywie jak i ofensywie grze Radomiaka, to w pełni zasłużone zwycięstwo!
Kolejny pojedynek zielonych tym razem już w Radomiu. W niedzielę 4 października o godzinie 15:00 Radomiak na stadionie przy ulicy Narutowicza podejmie wicelidera rozgrywek Siarkę Tarnobrzeg. Już dziś gorąco zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie!
ROW Rybnik - Radomiak Radom 0:3 (0:1)
(Sylwestrzak 29', Świdzikowski 73', Radecki 90')
ROW: Kajzer - Janik, Grolik, Mandrysz, Krotofil, Muszalik, Siwek (85' Popiela), Jary (80' Nowak), Gładkowski (90' Spratek), Gojny, Dzierbicki (53' Dudziński)
Radomiak: Kula - Wasilewski, Sylwestrzak, Świdzikowski, Sulkowski - Wolski (67' Cieciura), Radecki, Puton W., Brągiel (88' Uliczny) - Leandro (82' Agu), Kwiek (90' Ropski)
żółte kartki: Grolik, Janik, Gojny, Mandrysz - Sylwestrzak, Radecki, Agu
czerwona kartka: Grolik (za dwie żółte)
sędziował: Michał Górka (Tarnów)