O okresie przygotowawczym, meczach kontrolnych, ruchach kadrowych oraz nadziejach na rundę wiosenną rozmawialiśmy ze szkoleniowcem Radomiaka.
Ośmiotygodniowy okres przygotowawczy dobiegł końca. Co było priorytetem w czasie tych zimowych przygotowań do rundy wiosennej?
- Priorytetem jaki sobie założyłem na ten okres przygotowawczy było doskonalenie gry w obronie. Tabela pokazuje, że jesteśmy zespołem, który jeżeli chodzi o ofensywę ma tych bramek strzelonych sporo, choć moglibyśmy mieć jeszcze więcej, natomiast w defensywie za dużo traciliśmy, zwłaszcza na meczach wyjazdowych, dlatego też koncentrowaliśmy się na tym, żeby przede wszystkim poprawić grę całego zespołu w obronie.
Jak zwykle wszystko zweryfikuje liga, ale czy po jedenastu meczach kontrolnych, które rozegraliśmy można powiedzieć czy udało się to poprawić?
- Myślę, że tak. Ten ostatni sparing z Bogdanką, która była najwyżej notowanym rywalem sparingowym, pokazał, że ten proces musi dalej trwać, ale w mojej ocenie zrobiliśmy duży krok naprzód, żeby tę grę w defensywie poprawić.
Drużyna rozegrała wiele sparingów z rywalami z różnych lig, czy te mecze spełniły swoje zadania?
- Uważam, że tak. Jestem zwolennikiem tego, żeby grać dosyć dużo tych meczów kontrolnych, ponieważ są one również elementem kształtowania wytrzymałości. Celowo ułożyłem ten plan tak, aby w momencie kiedy mieliśmy okres cięższych treningów, ci rywale byli niżej notowani. My w tym okresie nie mogliśmy prezentować się dobrze, ale już w ostatnich sparingach z ŁKS-em i Bogdanką zespół pod względem fizycznym oraz taktycznym prezentował się na prawdę przyzwoicie.
Z zespołu ubyło siedmiu a dołączyło czterech zawodników, czy Radomiak to dziś inna drużyna niż jesienią?
- Nie możemy powiedzieć, że jest to inna drużyna. Doszło do drużyny czterech nowych zawodników, ale dwóch z nich to są bramkarze i kolejnych dwóch to zawodnicy do formacji defensywnych. Najbardziej koncentrowaliśmy się na pozyskaniu zawodników właśnie na tych pozycjach. Wiadomo, że pojawiali się też młodzi zawodnicy występujący na innych pozycjach, natomiast głównie skupialiśmy się na tym, żeby znaleźć zawodnika do środka pola, bo na tej pozycji może też grać Daniel Ciach i środka obrony oraz prawego obrońcę, notabene zawodnika, który w Radomiaku już kiedyś grał, mowa tu oczywiście o Kubie Cieciurze. Zawsze można powiedzieć, że chciałoby się mieć tę kadrę szerszą, ale generalnie jestem z tych ruchów kadrowych zadowolony.
W której formacji czy też na których pozycjach jest w tej chwili największa konkurencja?
- Myślę, że na każdej pozycji jest konkurencja, ponieważ ja zawsze to podkreślam, że chcę mieć zawodników uniwersalnych, którzy mogą zagrać na kilku pozycjach. Założenia taktyczne, które realizujemy wymagają wszechstronności zawodników i umiejętności gry nie tylko na jednej pozycji.
Jakiego Radomiaka kibice zobaczą wiosną?
- Założyłem sobie i chciałbym, żeby Radomiak grał tak samo widowiskowo i skutecznie jak jesienią u siebie, ale również żeby zdobywał punkty na wyjazdach, bo to jest podstawa równej formy przez całą rundę. Chciałbym, żeby to był zespół, który tę formę, którą udało nam się zbudować zimową, prezentował przez całą wiosnę. Jest to ciężkie zadanie, ale taki plan założyliśmy, czyli mądra, odpowiedzialna gra o punkty na wyjazdach, a u siebie gra o trzymanie tej dobry passy jak najdłużej, żeby ta twierdza została niezdobyta jak najdłużej. Wiadomo, że to jest sport, piłka nożna i wszystko może się wydarzyć, ale chcemy kibicom i sobie zresztą też, przysporzyć wiele radości dobrymi wynikami i dobrą grą.