Z porażką wracają z Mielca piłkarze Radomiaka. Zieloni przegrali w niedzielę ze Stalą 0:1 i z meczu na mecz są w coraz gorszej sytuacji w tabeli.
Choć przed spotkaniem głośno się o tym nie mówiło, to w Mielcu dla Radomiaka liczyło się tylko zwycięstwo. Nawet remis zdobyty na wyjeździe, który co prawda jest jednym punktem, w obecnej sytuacji niewiele daje. Zieloni muszą dopisywać do swojego dorobku komplety punktów, a tego jak nie robili, tak nie robią i tracą do bezpiecznego miejsca już sześć punktów.
Mecz ze Stalą po pierwszych, dość wyrównanych minutach zaczął układać się dobrze dla naszej drużyny, która uzyskała sporo przewagę w polu i często gościła jak nie w okolicach, to w samym polu karnym rywala. Akcjom Radomiaka czegoś jednak brakowało, bowiem nie stwarzały one takiego zagrożenia dla Bogusława Wyparły, by mogły zakończyć się strzeleniem gola. Dużo szans zieloni mieli po rzutach rożnych, ale również żadnego z nich nie potrafili zamienić na trafienie. Gospodarze bardzo, ale to bardzo rzadko podchodzili pod pole karne Dominika Budzyńskiego. Najwięcej roboty dla Stali wykonywał były zawodnik RKS-u Maciej Domański, który dobrze radził sobie na lewej flance. To właśnie po zagraniu tego zawodnika w 44. minucie drużyna z Mielca objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu Domańskiego w pole karne kapitalnie nogę do piłki dostawił Sebastian Łętocha i piłka ugrzęzła w siatce.
Druga połowa wyglądała bliźniaczo podobnie jak pierwsza. Radomiak atakował, atakował, ale na tyle nieporadnie, że ataki te nie mogły zakończyć się doprowadzeniem do remisu. Kilka pozbawionych siły i precyzji strzałów w kierunku Wyparły to za mało by myśleć o zdobywaniu goli. Gospodarze wyczekiwali na okazję z kontrataku i kilka takich kontr wyprowadzili. Dobrze w bramce spisywał się jednak Budzyński. Jeszcze w doliczonym czasie gry przed jakąś tam szansą odwrócenia losów pojedynku stanął Szymon Stanisławski, ale zabrakło mu centymetrów by dosięgnąć futbolówkę butem.
Radomiak w dalszym ciągu nie może wydźwignąć się z dna ligowej tabeli i co gorsza w poczynaniach zawodników teamu ze Struga nie widać zachowań, które zwiastowałyby, że się to szybko zmieni. Nie chodzi tu o stawianie krzyża na drużynie, bo już nie takie rzeczy widzieliśmy, ale o fakty. Miało być już tylko lepiej, a tymczasem jest... gorzej. Nie pozostaje jednak nic innego jak tylko wierzyć, że zła karta się odwróci.
W sobotę o godzinie 15:00 Radomiak na stadionie przy ulicy Struga 63 zmierzy się z Olimpią Elbląg.
Stal Mielec - Radomiak Radom 1:0 (1:0)
(Łętocha 44')
Stal: Wyparło - Kardyś, Załucki, Duda, Getinger, Kościelny, Głaz, Skiba (73' Płatek), Domański, Buczyński (90' Jaworski), Łętocha (89' Pruchnik)
Radomiak: Budzyński - Cieciura, Kalinowski, Świdzikowski, Derbich, Byszewski (76' Bojek), Czoska, Białożyt (62' Leandro), Puton (83' Kornacki), Wolski (83' Stanisławski), Cichos
żółte kartki: Wyparło - Puton, Świdzikowski, Leandro
sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)