Oto co po sparingu z Górnikiem na temat samego meczu, zawodnikach nieobecnych, najbliższych planach i zmianach w zespole powiedział trener Dariusz Banasik.
- Za nami kolejny mecz kontrolny z bardzo wymagającym rywalem. Może nie obawiałem się tego meczu, ale jesteśmy w takim okresie, gdzie praktycznie przez cały tydzień trenowaliśmy dwufazowo, w środę graliśmy mecz i dyspozycja zawodników była pod dużym znakiem zapytania, co też było widać, że zawodnicy nie są w takiej dyspozycji, jak już powinni być.
I połowa była słabsza w naszym wykonaniu, było dużo błędów, chaosu, zespół z Łęcznej był mocno zmobilizowany, grał w wysokim pressingu i stworzył sobie kilka sytuacji. My oczywiście też swoje mieliśmy, ale ta I połowa nie była taka, jakbyśmy sobie życzyli. Na drugą połowę wyszło 9 nowych zawodników, dużo lepiej to wyglądało, ale przeciwnik też dokonał sporo zmian. Strzeliliśmy dwa gole, wygraliśmy 2:0, ale nie patrzymy na wyniki gier kontrolnych, bo to nie jest najważniejsze. Ważniejsza jest dyspozycja zawodników i założenia taktycznie. Umiarkowany optymizm jest po tym meczu.
Cały czas oszczędzamy niektórych zawodników, chodzi tu głównie o Leandro i Makowskiego. Podjęliśmy decyzję, że nie będę uczestniczyć w tych trzech pierwszych meczach kontrolnych. Wiemy jaką wartość mają dla nas ci zawodnicy i obawiamy się po prostu o urazy. Myślę, że zaczną dopiero grać, jak przejdziemy na boiska naturalne. Michał Kaput narzeka na mięsień przywodziciel, dlatego nie ryzykowaliśmy, by nie złapał kontuzji.
Peter Mazan cały czas jest tam gdzieś w rehabilitacji. Mam różne informacje na temat jego stanu zdrowia. Od czasu jego wizyty w Warszawie nie rozmawiałem z nim jeszcze. Najpierw chciałbym porozmawiać ze sztabem medycznym, bo oni się na tym znają. Ja nie jestem lekarzem, nie muszę się znać na wszystkich rzeczach. Co chwilę mamy inne doniesienia. Raz się okazuje, że jest już do treningu, potem okazuje się, że jakiś miesiąc czy dwa tygodnie. Musimy coś wreszcie ustalić. Według mnie ten zawodnik powinien wejść w trening z drużyną i wtedy zobaczyć jak jego organizm reaguje. Myślę, że na dniach będzie konkretna informacja na temat tego zawodnika.
Cały czas się rozglądamy za napastnikiem, bo tak jak mówiliśmy, to był dla nas priorytet. Myślę, że mamy gdzieś tam jeszcze możliwość byśmy tą "9" dokoptowali, ale przyglądamy się też zawodnikom, których mamy pod kątem tego, czy trzeba tego wzmocnienia. Nie ukrywam, że może się coś jeszcze wydarzyć.
Odnośnie Michała Suchanka są takie ustalenia, że muszę z nim dziś lub na najbliższym treningu porozmawiać. Były rozmowy, że będzie chciał rywalizować, walczyć i musimy teraz ocenić czy ten zawodnik będzie przydatny na rundę wiosenną. Zawsze poskreślam, że zawodnika jest się łatwo pozbyć, ale pozyskać następnego nie jest prosto. Ci zawodnicy zresztą mają kontrakty. Musi być po prostu rzeczowa rozmowa.
Przyszłość Dawida Jabłońskiego jest coraz lepsza, bo po wcześniejszych rozmowach była decyzja, że raczej z nami nie zostanie, by szukał klubu, bo u nas miałby małe szanse grania, natomiast powiem szczerze, że w tych meczach kontrolnych dosyć mi się podoba. Dobrze znosi obciążenia treningowe, a wiemy, że praktycznie ostatnie pół roku leczył kontuzję. Ma duże szanse by jednak został w naszym zespole.
Od nowego tygodnia całkowicie schodzimy z obciążeń. Poza jednym dniem nie będziemy trenować już dwufazowo i przygotowujemy się do wyjazdu na obóz. Myślę, że będzie to potwierdzone w następnym tygodniu - powiedział trener Dariusz Banasik.