- Wydaje mi się, że wynik nie jest wcale sprawą jakoś bardzo istotną, ale bardziej dyspozycja zawodników, to jak wyglądają na tydzień przed ligą. Myślę, że ten mecz dał wiele odpowiedzi - powiedział trener Banasik.
- Zacznę od tego, że trochę plany nam się pokrzyżowały, bo chcieliśmy ten mecz rozegrać na naturalnej płycie, natomiast dziś aura nie dopisała i musieliśmy mecz zagrać na sztucznej nawierzchni. Trochę obawialiśmy się o urazy, kontuzje i dyspozycję zawodników, bo można powiedzieć, że praktycznie od miesiąca nie trenujemy na sztucznym boisku i wydaje mi się, że chyba przepłaciliśmy jedną kontuzją, ale na razie nie chcę mówić, bo nie znam diagnozy. Chodzi o Martina Klabnika, który musiał zejść w trakcie meczu i to też spowodowało, że w końcówce meczu zrobiłem wiele zmian, żeby tych zawodników takich bardziej podstawowych oszczędzać.
Jeśli chodzi o sam mecz, to dosyć spokojnie weszliśmy w to spotkanie. Widać było, że zespół Legii, który trenuje na sztucznych nawierzchniach dosyć dobrze prezentował się można powiedzieć zwrotnościowo, ale później narzuciliśmy swój styl, zaczęliśmy dosyć nieźle grać, strzeliliśmy gola po rzucie rożnym, natomiast w minutę straciliśmy dwie bramki takie trochę kuriozalne, bo z rzutu wolnego trafił dwa razy ten sam zawodnik i trochę tak jakby podcięło nam to skrzydła. Później znów dominowaliśmy, stwarzając 2-3 sytuacje, zdobyliśmy drugiego gola i mogliśmy wyjść na prowadzenie, bo Leandro miał rzut karny. W drugiej połowie wydawało się, że już całkowicie opanowaliśmy te nasze poczynania, strzeliliśmy bramkę na 3:2 i tak jak mówiłem, te ostatnie 15-20 minut to było trochę bałaganu. Weszło dużo nowych zawodników, nasza jakość nie była już taka, jak być powinna i w ostatniej minucie po stałym fragmencie straciliśmy bramkę na 3:3.
Wydaje mi się, że wynik nie jest wcale sprawą jakoś bardzo istotną, ale bardziej dyspozycja zawodników, to jak wyglądają na tydzień przed ligą, kto ewentualnie może zagrać, kto nie. Myślę, że ten mecz dał wiele odpowiedzi, ale trzeba też pochwalić przeciwnika, bo poza 2-3 zawodnikami, wystąpili młodzi chłopcy i grali bardzo ambitnie, zadziornie i momentami też się prezentowali bardzo dobrze - podsumował spotkanie z Legią trener Dariusz Banasik.