- Wynik jest chyba najlepszy z tego wszystkiego, bo wydaje mi się, że ŁKS był zdecydowanie lepszym zespołem od nas. Sparing na tle takiego rywala należy ocenić pozytywnie - mówi trener Dariusz Banasik.
- Drużyny są na różnym etapie przygotowań. ŁKS w środę nie grał sparingu, my graliśmy i widać było trochę zmęczenie. Te dwa mecze z zespołami z ekstraklasy w przeciągu czterech dni na pewno dały się we znaki zawodnikom i mogliśmy pod względem fizycznym wyglądać trochę słabiej, ale też potrafiliśmy się podnieść i stworzyć parę sytuacji. Wiem, że tutaj podobnie jak u nas w Radomiu jest bardzo ciężki teren, bo ŁKS nie traci dużo bramek, dziś stracił dwie, a ostatnio wygrał z Wisłą Płock 4:0. Na pewno ten sparing na tle takiego rywala należy ocenić pozytywnie.
Może nie rozmawiajmy o Rafale Makowskim tylko o innych zawodnikach, bo jak tak nakręcamy cały czas i pytamy tylko o niego, to faktycznie któremuś zespołowi z ekstraklasy się spodoba. Myślę, że paru innych zawodników dziś także pokazało się z dobrej strony.
Z postawy Damiana Nowaka jestem zadowolony. Bramek na razie nie strzela, ale bardzo dużo pracy wykonuje dla zespołu, utrzymuje się przy piłce, dziś miał 100% sytuację i szkoda, że nie strzelił, nie wiem, czy nie powinno być też rzutu karnego na nim. Bardzo dużo biega, bardzo dużo pracuje dla zespołu i myślę, że to będzie dobry transfer.
Nadchodzący tydzień będzie ciężki, bo będziemy trenować dwa razy dziennie. Nie oszczędzamy się. Myślę, że będzie to najcięższy tydzień, jeśli chodzi o przygotowania i zawodnicy to odczują - powiedział po sparingu z ŁKS trener Radomiaka Dariusz Banasik.