- Trzeba się cieszyć z wyników obu meczów, bo byliśmy w nich lepsi od rywala o te dwie bramki. Niestety, mecz z Victorią skończyliśmy z dwoma urazami - mówi trener Jerzy Cyrak.
- W meczu z Siarką nasz gra obronna była na tyle dobra, że nie straciliśmy bramki, a wiemy, że Siarka to bardzo dobry zespół. Spotkanie z Siarką na pewno toczyło się w szybszym tempie niż mecz z Victorią. Zagraliśmy na dwie różne jedenastki, ale to nie jest tak, że był to pierwszy i drugi skład. W dalszym ciągu każdy z piłkarzy musi walczyć o miejsce w wyjściowym składzie i kadrze meczowej.
Po tym pierwszym meczu byłem zadowolony, że odbyło się bez żadnych kontuzji czy urazów. Niestety, mecz z Victorią okupiliśmy dwoma urazami. Obawiam się, że zarówno uraz Jakuba Rolinca jak i Kamila Cupriaka mogą ich wyeliminować z treningów na dłużej.
Cały czas ciężko pracujemy i ten najbliższy tydzień też będzie mocny. Mikrocykl będzie jednak krótszy, bo już w piątek zagramy dwa kolejne mecze, ze Stalą Stalowa Wola i Polonią Warszawa - podkreśla szkoleniowiec Radomiaka.