Na pomeczowej konferencji trener Radomiaka nie mógł pogodzić się z porażką swojego zespołu, pierwszą porażką zielonych pod jego wodzą.
- Niecałe trzy tygodnie temu objąłem zespół i dziś to moja pierwsza porażka z Radomiakiem. Dodam, że porażka kompletnie niezasłużona, bo byliśmy zespołem kilka klas lepszym. Piłka jest brutalna i zabrała nam dzisiaj punkty. Olimpia stworzyła jedną sytuację i strzeliła bramkę, my mieliśmy kilka. Dodam jeszcze, że powinny być dla nas dwa rzuty karne, których sędzia nie odgwizdał. Myślę, że po niecałych trzech tygodniach kibice w Radomiu poznali już mój sposób pracy, mniej więcej wiedzą jaki drużyna obierze kierunek, że jest to gra piłką, składająca się z czasem dużej, czasem mniejszej ilości podań, gra zorganizowana. Dziś trafiliśmy na przeciwnika, który kompletnie nie chciał grać w piłkę, bardzo często wybijał na oślep. Rzadko się spotyka w drugiej lidze aby drużyny tak źle grały, a jeszcze że wygrały to jest naprawdę straszne. Muszę to powiedzieć, ponieważ byłem tu przez rok czasu jako zawodnik i myślę, że kibice mnie pamiętają. Mam miłe wspomnienia z Olimpią. Strasznie to wyglądało jeśli chodzi o grę przeciwników, a mimo tej słabej gry i wręcz kopaniny my nie wywieźliśmy stąd nawet punktu i będzie mi bardzo długo i ciężko zapomnieć o tej porażce, ponieważ przy tym co się działo na boisku powinniśmy zdecydowanie wygrać i to nie jedną bramką.