Trener Radomiaka Mirosław Kosowski o meczu ze Stalą Mielec
• Dodano: 13 października 2013 | 20:08
Na pomeczowej konferencji trener Radomiaka był zdania, że mecz przysporzył kibicom wiele wrażeń, a jego podopiecznym zabrakło szczęścia i skuteczności.
- Myślę, że dzisiejszy mecz przysporzył kibicom wiele wrażeń. Zarówno nasz zespół jak i gospodarze stworzyliśmy ciekawe widowisko, było dużo sytuacji podbramkowych, dużo strzałów, jednak niestety dla mnie, mój zespół poległ 0:1. Wydaje mi się, że z przebiegu gry na taką porażkę nie zasłużyliśmy, ale trudno taki jest futbol. Liczą się strzelone gole, a nie wrażenia estetyczne czy statystyki. Gospodarze byli bardzo skuteczni, zagrali dobre spotkanie, nam zabrakło szczęścia i skuteczności. Gdyby ta skuteczność była, to którąś z sytuacji którą sobie stworzyliśmy w przeciągu 95 minut, bo tyle sędzia doliczył, wykorzystalibyśmy i moglibyśmy się tutaj pokusić o korzystny wynik. Można tylko pogratulować trenerowi i zespołowi Stali zwycięstwa. Nam przyjdzie walczyć w kolejnych meczach o punkty. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy zdobyć jakieś punkty, nie udało się, trzeba będzie szukać tych punktów w kolejnych spotkaniach. Myślę, że sędzia w końcówce troszeczkę pozwolił grać i gdyby częściej przerywał grę faulem, to może losy spotkania by się jakoś odmieniły, ale cóż, najważniejsze, że zabrakło skuteczności w tych sytuacjach które mieliśmy, a takie rzeczywiście sobie stworzyliśmy. W Mielcu jest fajny stadion, widać, że miasto zrobiło coś dla klubu, teraz tylko kolej na Radom, żeby był stadion dla Radomiaka na który wszyscy czekamy i wtedy poziom i jakość widowisk rozgrywanych w Radomiu podniesie się, ale na razie potrzebne nam są punkty a stadion w przyszłości.