W środę o godz. 18:30 Radomiak na stadionie przy ul. Narutowicza zmierzy się z GKS-em Bełchatów. Oto co przed tym spotkaniem mówi szkoleniowiec Radomiaka Robert Podoliński.
- Jesteśmy poobijani po tym ostatnim meczu z Wartą, nie będę ukrywał, że jest inaczej. I Boisko i sposób rozgrywania tego meczu dał nam się trochę we znaki. Gramy u siebie i chcemy tutaj naprawdę powalczyć i wygrać to spotkanie. W jakim składzie personalnym i z jakim pomysłem przystąpimy do tego spotkania, to się okaże po dzisiejszej odprawie. Wszystko co mamy przygotowane na tę chwilę chcemy w tym meczu wystawić i powalczyć bardzo mocno o punkty.
W naszym zespole pauzuje za kartki David Kwiek i uważam, że jest to dla nas spore osłabienie, bo od początku mojego pobyty w Radomiaku z formy Davida i roli jaką odgrywa jestem bardzo zadowolony. Jest dla nas kluczową postacią co była widać w meczu z Wartą. Moment w którym David musiał pójść wyżej, to był moment w którym przegraliśmy walkę o środek pola i można powiedzieć, że to był taki moment kluczowy dla tego spotkania. W perspektywie dalszej części sezonu może taki odpoczynek mu się przyda bo był bardzo eksploatowany w tej chwili. Mamy kilka pomysłów kim go zastąpić na boisku.
Uważam, że drużyna z Bełchatowa to zespół o dużym potencjale piłkarskim i ciekawie zbudowany. Patryk Rachwał, Adrian Kleczyński i Aghwan Papikjan, to takie trzy punkty na które musimy zwrócić na pewno uwagę, to taki kręgosłup zespołu, dość solidny i ograny. Na pewno Papikjan jest bez wątpienia najbardziej jasną postacią jeśli chodzi o grę ofensywną, nie jest jeszcze przygotowany do gry w pełnym wymiarze czasowym po kontuzji.
Wszyscy gdzieś tam spoglądamy w tabelę I ligi, zaczynamy się rozglądać i musimy być bardzo dobrze przygotowani. Jeśli chodzi o spadki z I ligi wiele się może tam jeszcze wydarzyć, wystarczy spojrzeć na rozkład gier. Tak naprawdę musimy obserwować kilka zespołów, przynajmniej 4-5. W tej chwili najważniejszy jest dla nas środowy mecz Bełchatowem - podkreśla szkoleniowiec Radomiaka.