W piątek o godz. 18:00 Radomiak zmierzy się z liderem tabeli, Odrą Opole. Oto co przed tym spotkaniem mówi trener Robert Podoliński.
- Przyznam, że Odra Opole to jeden z najlepiej grających zespołów w II lidze i mówię to bez jakiejś fałszywej laurki dla trenera Furlepy. Odra to zespół bardzo doświadczony i mający w swoim składzie zawodników w wielu przypadkach ogranych w ekstraklasie. Przykładem jest Szymon Skrzypczak, z którym nie tak dawno wiązano ogromne nadziej w Zabrzu. Teraz są w Odrze i funkcjonują tam doskonale. Grają ciekawie, dynamicznie i szybko. Z zespołów, które widziałem do tej pory w II lidze Odra zrobiła na mnie najbardziej pozytywne wrażenie i Raków też, ale teraz mamy Odrę przed sobą, która jest naprawdę dobrym zespołem.
Myślę, że kluczem w tym meczu może być środek pola, a tu według mnie dysponujemy bardzo podobnym potencjałem do Odry. Mamy dobrych piłkarzy i na pewno nie będziemy tu klękać przed nikim, ale podchodzimy oczywiście z szacunkiem do rywala, bo jest w tym zespole co oglądać i czego się obawiać.
Nie zauważyłem, żeby w moim zespole był jakikolwiek problem mentalny w podejściu do meczów, mobilizacja będzie pewnie taka sama jak na Bytom.
Współpracowałem w trenerem Janem Furlepą w Podbeskidziu. Był przy sztabie szkoleniowym jako scaut, zajmował się tam scautingiem, obserwowaniem młodych zawodników i odpowiadał za weryfikację piłkarzy, których mieliśmy na celu ściągnąć do Podbeskidzia, analizował rywali. Na pewno trener Furlepa ma większy atut w postaci tego, że swój zespół prowadzi długo, zrobił z Odrą jeden awans i teraz jest na najlepszej drodze do tego by wywalczyć drugi, więc tu wszystkie argumenty są po jego stronie. My mamy ten atut, że może jesteśmy w stanie czymś Odrę zaskoczyć, bo tak naprawdę za chwilę będzie jakiś nowy pomysł na zespół Radomiaka, więc tu może być nasza przewaga. Natomiast przewaga doświadczenia, zgrania i kontaktu między trenerem a zespołem jest po stronie Odry w tej chwili.
Na początku przyjęliśmy taką zasadę, że każdy mecz traktujemy zupełnie oddzielnie, nie liczę kolejek do końca. W tym momencie ważna jest tylko Odra, tak jak za tydzień ważny będzie kolejny mecz z Polonią Warszawa. Skupiamy się tylko na najbliższym meczu i nie myślę czy ewentualny remis przyniesie nam coś, czy zwycięstwo. Chcemy wygrywać w każdym meczu. Jeżeli z taką myślą nie będziemy wychodzili na boisko, to będziemy mięli duży problem. Chciałbym, żebyśmy do każdego meczu podchodzili jak do ostatniego w swojej przygodzie piłkarskiej, bo tylko to może nam na 7-8 kolejek do końca sezonu przynieść sukces. Takie jest moje zdanie i dobrze by było gdybyśmy tak robili. Ja zabraniam patrzeć w tabelę. Cieszmy się w czerwcu, nie zwracajmy zupełnie uwagi na tablę. Co Bozia przyniesie to trzeba będzie podziękować, schylić głowę. Do każdego meczu podchodźmy jak do tego z Bytomiu, tak jakby po tym meczu miał się skończyć sezon.
Tych zawodników, których miałem do dyspozycji w zeszłym tygodniu mam i teraz. Jutro podejmiemy decyzję czy na mecz z Odra będzie gotowy Szymon Stanisławski czy nie, bo dopadło go przeziębienie. Lubię takie silne 9 jak Szymon, czyli zawodników, którzy są agresywni, szybcy, zdecydowani, a on wszystkie te moje oczekiwania spełnia. Ma wszystkie atuty do tego by być dobrym napastnikiem. Trochę przypomina mi Mateusza Piątkowskiego z jego początku II i I ligowych. Dodatkowo "Stasiek" jest bardzo zaangażowany w to co dzieje się w szatni, w Klubie i jest człowiekiem całkowicie oddanym Radomiakowi i to również doceniam. Najważniejsze jest jednak zdrowie piłkarza i na pewno nie będziemy ryzykować czegokolwiek, żebyśmy stracili Szymona np. do końca rozgrywek. Zmiany w Bytomiu pokazały, że mamy zespół bardzo równy i przygotowany w dużej liczbie do grania na dobrym poziomie, więc jeśli zabranie Szymona ktoś następny wykorzysta swoją szansę - mówi trener Robert Podoliński.