W sobotę o godz. 17:00 Radomiak w ostatnim meczu ligowym w sezonie zmierzy się na wyjeździe z ROW-em Rybnik. Oto co przed tym spotkaniem mówi trener Radomiaka Robert Podoliński.
- Na pewno w sobotę w Rybniku nie zagrają zawodnicy, którzy są narażeni na jakiekolwiek urazy i karencje w meczu barażowym. Na mecz nie jadą m.in. Leo, Bemba, Kościelny i Stanisławski. Zagra spora grupa młodych piłkarzy, których z przyjemnością zobaczę na boisku na poziomie II ligi. Od pierwszej minuty wystąpi na pewno Maciek Świdzikowski.
Sporo meczów ROW-u Rybnik oglądaliśmy, bo blisko siebie graliśmy z bezpośrednimi rywalami także znamy tez zespół dość dobrze. Bardzo dobrze punktowali wiosną i sprawiali bardzo dobre wrażenie.
W niedzielę będziemy obserwowali naszych potencjalnych rywali barażowych czyli Drutex-Bytovię i Wisłę Puławy. Większy procent postawił bym na Bytovię. Uważam, że jest to zespół, który nie będąc targany problemami kadrowymi (mam tu na myśli kontuzję Surdykowskiego z początku wiosny) byłby zupełnie na innym miejscu w tabeli niż jest obecnie. Oceniam ten zespół bardzo dobrze jeszcze za czasów pracy trenera Kafarskiego, mi się ten zespół zawsze bardzo podobał i te ambicje jeśli chodzi o Bytovię, czyli walka o najwyższe cele nie były wcale na wyrost. Wiadomo, że nie na wszystko mają wpływ, bo te kontuzje dopadły ich nagle i był to pomór. Oceniam Bytovię jako bardzo solidnego I-ligowca i to takiego z górnej półki I ligi, co nie znaczy wcale, że Wisła Puławy jest zespołem słabszym. Patrze na to wszystko w kontekście tego, że Wisła zagra z Górnikiem Zabrze, który musi i zależy mu bardzo na wygranej i powrocie do ekstraklasy. Wisła jest według mnie zespołem bardziej nieobliczalnym niż Bytovia i grają bardzo ciekawą piłkę. Oba zespoły to trudni rywale i niezależnie z kim zagramy myślę, że czeka nas trudna przeprawa w barażach.
Powtarzam to do znudzenia od kilku tygodni, szykujmy się na baraże, szykujmy się na "wojnę", nie szukajmy tego, że coś się może zdarzyć i ktoś nie otrzyma licencji. Ja nie pamiętam, żeby komuś zabrano licencję oprócz sytuacji, że klub wycofał się rozgrywek czy ogłosił upadłość i zmienił się właściciel. Zespół też ma w głowie, że szykujemy się na baraże, a nie czekamy na co to może nam gdzieś spaść. Zdajemy sobie sprawę jak ciężkie mecze nas czekają i jesteśmy nastawieni na to, że będą to dla nas dwa najważniejsze mecze w tym roku - mówi trener Robert Podoliński.