Oto co po niedzielnym meczu Radomiaka z Górnikiem Łęczna powiedzieli trenerzy obu zespołów, Dariusz Banasik i Sławomir Nazaruk.
Sławomir Nazaruk (Górnik): - Chciałbym pogratulować trenerowi Radomiaka zwycięstwa, zasłużonego zwycięstwa, ale w moim odczuciu trochę zbyt okazałego. Radomiak był bardzo konkretny i praktycznie wszystkie swoje sytuacje zamienił na bramki. Nam się to nie udało i stąd taki wysoki wynik. Myślę, że decydującym momentem w tym meczu był fragment po przerwie, kiedy straciliśmy trzecią bramkę po rzucie karnym, który z mojej perspektywy był to tzw. miękki karny. Straciliśmy tego gola w momencie, gdy mieliśmy inicjatywę, swoje sytuacje i gdybyśmy doprowadzili do stanu 2:1, to ten mecz mógłby zupełnie inaczej wyglądać. Według mnie ten karny był wątpliwy. Kolejne gole straciliśmy zbyt łatwo. Szacunek dla drużyny gospodarzy, która potrafiła wykorzystać nasze momenty dekoncentracji.
Dariusz Banasik (Radomiak): - Można powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z tym, co powiedział trener gości, bo podobnie odbieram ten mecz. Przed meczem zastanawialiśmy się, jak drużyna zareaguje, i jak zagramy to spotkanie, bo wiadomo, że w środę byliśmy w bardzo dobrej dyspozycji, ale przejechaliśmy wiele kilometrów. Zespół z Łęcznej w środku tygodnia nie grał, my graliśmy i zastanawialiśmy się, czy odpowiednio będziemy do tego spotkania przygotowani. Już w sobotę na treningu widziałem u zawodników bardzo duże zaangażowanie i koncentrację.
Od samego początku wyszliśmy odważnie wysoko i wydaję mi się, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie wielu sytuacji, ale jak powiedział trener Górnika, mogło się to inaczej potoczyć, bo Górnik miał swoje okazje. W tych ostatnich meczach jesteśmy przede wszystkim skuteczni. Czy stwarzamy więcej sytuacji niż we wcześniejszych meczach, czy może lepiej gramy? Nad tym bym się zastanowił. Na pewno natomiast jesteśmy skuteczni i o to w piłce chodzi.
Wiemy jak przed dwoma tygodniami wyglądała gra Meika Karwota, który został zdjęty jeszcze przed przerwą. Ja mówiłem wszystkim, że jest to bardzo dobry zawodnik, którego od początku chciałem ściągnąć do Radomiaka. Dziś zagrał świetny mecz, strzelił trzy gole i myślę, że kibice mu wybaczą ten słabszy mecz z Pogonią. Jego chciałem wyróżnić, ale również cały zespół, bo naprawdę zagraliśmy dziś bardzo dobrze.
W końcówce meczu plany nam się trochę pokrzyżowały, bo Patryk Winsztal musiał opuścić boisko i graliśmy w osłabieniu. W swoim imieniu i całego zespołu wielka słowa uznania dla niego, bo nie powinien wracać już na boisko, ale na własną odpowiedzialność chciał dograć te parę minut i to pokazuje, że ma charakter, jeśli chodzi o sport, o piłkę.
Chciałbym podziękować w swoim imieniu i całego zespołu kibicom za doping, bo trybuny nas niosły, fajnie się grało w takiej atmosferze.
Myślę, że na podsumowanie rundy przyjdzie jeszcze czas. W tym momencie jesteśmy na drugim miejscu, rozkręcamy się. Trochę zakładałem przed sezonem, że ten początek możemy mieć cięższy, bo zespół był w budowie. Teraz już wiem, czego mogę spodziewać się po każdym zawodniku. Nie chcę na razie nic podsumowywać, bo wiadomo, że te cztery mecze, które przed nami mają duży wpływ na to, co będzie. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Lepiej gramy na wjazdach, dotarłem już także mentalnie do zespołu i chciałbym by, te wyniku punktowe były jeszcze lepsze. Ostatnie wyniki są oczywiście bardzo dobre, ale na pewno trafią nam się jeszcze trudne i ciężkie spotkania.