Oto co po środowym meczu Radomiaka z GKS Jastrzębie powiedzieli trenerzy obu zespołów, Dariusz Banasik i Jarosław Skrobacz.
Jarosław Skrobacz (GKS Jastrzębie): - Jak to się często mówi, trochę spóźniliśmy się na ten mecz, bo przyjechaliśmy dopiero na 46. minutę. Do przerwy graliśmy źle, za wolno, chcieliśmy się niby utrzymywać przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Piłka rozgrywana była w wolnym tempie, nie było przyśpieszenia, za dużo było granych piłek w poprzek, do tyłu i nie było z tego efektu. Drugą połowę zagraliśmy tak, jak chcemy grać i jak potrafimy grać. Czy cieszymy się z remisu? Nie przegraliśmy na wyjeździe, ale w momencie, gdy odrabia się wynik z 0:1 i wychodzi na prowadzenia, to jakiś lekki niedosyt jest, tym bardziej że były kolejne sytuacje i można było ten wynik podwyższyć. Myślę, że w końcowym rozrachunku ten remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Dariusz Banasik (Radomiak): - Myślę, że trener gości bardzo trafnie ocenił ten mecz, w pełni zgadzam się z tym, co powiedział. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, udało się zdobyć gola, ale szkoda, że nie podwyższyliśmy wyniku. Mówiłem zawodnikom, że wynik 1:0 bardzo szybko może się zmieć i musimy strzelić drugą bramkę. Nie udało nam się to. Druga połowa była w naszym wykonaniu słaba. Z tych wszystkich dotychczasowych meczów, to była najsłabsza połowa. Byliśmy rozwleczeni, spóźnieni taktycznie, źle ustawieni, przeciwnik dochodził do sytuacji i konsekwencją tego była pierwsza, a później druga bramka. Słowa uznania dla zawodników, bo po dwóch porażkach, w meczu gdzie przegrywaliśmy, zdołaliśmy się podnieść, strzelić bramkę na 2:2 i dążyliśmy do tego, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, a wiem, że mentalnie nie jest to łatwe, bo ostatnio nasza gra nam się nie układała.
Czy się ciszymy z tego punktu? Na pewno nie, bo chcieliśmy zainkasować pełną pulę, ale widać, że jeszcze czegoś nam brakuje, musimy jeszcze mocniej pracować, bardziej skupiać się na tym, by nie tracić bramek. Każdy mecz w tej lidze będzie wyglądał jak ten dzisiejszy, nikt łatwo punktów nie odda. Jeżeli będziemy nieskuteczni i będziemy popełniali takie błędy w obronie, to nie będziemy punktowali. Bardzo dużo pracy przed nami. Może te dwa mecze tak jak mówiłem, trochę zamazały obraz, ale ten dzisiejszy też to znowu pokazuje.
Te mecze środowe różnie też wpływają na zawodników i wydaje mi się, że niektórzy piłkarze motorycznie dziś słabiej wyglądali i pewnie pod kątem kolejnego meczu trzeba będzie jakieś roszady dokonać.
Praca sędziego mi się dzisiaj nie podobała. Uważam, że przeszkadzał obu zespołom w grze jakimiś dziwnymi decyzjami.