Oto co po środowym meczu ŁKS Łódź - Radomiak Radom powiedzieli trenerzy obu zespołów, Jacek Janowski i Grzegorz Opaliński.
Jacek Janowski (ŁKS Łódź): - Jeżeli chodzi o mecz, to może poza pierwszymi trzema minutami, gdzie Radomiak wykonywał trzy stałe fragmenty gry i później ta interwencja Michała w bramce, gdzie zasłonięty sparował strzał i dobitkę, były to moment gdzie oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi. Poza tymi sytuacji byliśmy zespołem lepszym, zdominowaliśmy przeciwnika. Wynik końcowy 3:0 mówi o sobie. Chciałbym bardzo podziękować swojemu zespołowi i pogratulować zwycięstwa również strzelcom bramek. Bardzo się cieszymy, że zagraliśmy na zero z tyłu. Była żelazna konsekwencja, dyscyplina taktyczna pozwoliła nam na to.
Robimy dziś kolejny mały krok w kierunku tego upragnionego celu, ale jeszcze jest dużo do zrobienia. Mamy pięć meczów i jest bardzo dużo pracy do wykonania przez nasz zespół. Wielkie słowa uznania dla całego zespołu, tych co zagrali w wyjściowym składzie, jak i zmieników. Wszyscy zapracowaliśmy na te bardzo ważne trzy punkty. Każdy następny mecz będzie tak samo ważny, jak ten dzisiejszy z Radomiakiem. Dzisiaj się cieszmy, ale od jutra wracamy do ciężkiej pracy.
Grzegorz Opaliński (Radomiak): - Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie dzisiejsze spotkanie. Przegraliśmy 0:3, byliśmy zespołem słabszym. ŁKS zwłaszcza w I połowie przewyższał nas agresywnością, większą kulturą gry i dlatego przegraliśmy. Niestety, nie zrealizowaliśmy planu, który sobie nakreślaliśmy, tego, co ćwiczyliśmy. Do tego na pewno nie zachowaliśmy się najlepiej przy tych straconych bramkach, brakło zadziorności wyjścia na piłkę. Dwie pierwsze bramki były podobne, z tym że ta druga można powiedzieć, była kluczowa. Już zastanawialiśmy się co możemy zmienić w przerwie, by odwrócić losy tego meczu i w tym momencie dostaliśmy właśnie tego drugiego gola do szatni. Mieliśmy jakiś plan, by w II połowie odwrócić losy meczu, bo gramy do końca, a można powiedzieć, że sami sobie strzeliliśmy bramkę z karnego, bo zachowaliśmy się w tej sytuacji tak, jak nie powinniśmy się zachować.
Przegraliśmy ważny mecz, ale nie jest to jeszcze ostatni mecz i musimy się podnieść, bo już w niedzielę czeka nas ważny mecz z Olimpią Elbląg i zrobimy wszystko, że to spotkanie zagrać inaczej, zagrać lepiej i żeby je wygrać. Gratuluję ŁKS-owi zwycięstwa.