Witaj na Stronie Kibiców Radomiaka Radom!

Trenerzy Nocoń i Banasik po meczu Olimpia - Radomiak

Dodano: 02 marca 2019 | 23:54
Trenerzy Nocoń i Banasik po meczu Olimpia - Radomiak
Oto co po sobotnim meczu Olimpii Elbląg z Radomiakiem powiedzieli trenerzy obu zespołów, Adam Nocoń i Dariusz Banasik.
Rozmiar czcionki:A+A-
Dariusz Banasik (Radomiak): - Można powiedzieć, że mam bardzo mało do powiedzenia. Przegraliśmy zasłużenie, byliśmy zespołem słabszym i w przeciągu 90. minut nie stworzyliśmy żadnej klarownej sytuacji z gry. Biorąc to pod uwagę, nie można wygrać meczu jeżeli nie stwarza się sytuacji, bo mamy zespół dosyć ofensywny, zawsze strzelaliśmy bardzo dużo bramek, mamy tych bramek strzelonych chyba 48, natomiast dzisiaj nie doszliśmy do żadnej sytuacji. To był klucz do tego, że niestety po prostu nie wygraliśmy tego meczu. Zespół Olimpii był bardzo zdeterminowany, dosyć dobrze egzekwował stałe fragmenty gry, po których może nie bezpośrednio, ale pośrednio padły dwie bramki. Na cały przebieg meczu miała wpływ druga bramka z rzutu karnego. Nie mnie to oceniać, natomiast wydaje mi się, że po prostu tego karnego nie było, natomiast ta bramka ustawiła totalnie mecz, ale nie zrzucamy winy na rzut karny, bo ja patrzę na grę swoich zawodników. Może jakby ten rzut karny nie został podyktowany, udałoby nam się zremisować, natomiast nie zasłużyliśmy dzisiaj nawet na jeden punkt i taka jest niestety gorzka prawda.

Nie widzę żadnych pozytywów w tym meczu, natomiast jedna rzecz, która może być pozytywem, to to, że lepiej dostać taką lekcję na samym początku, żeby wziąć się do pracy, do roboty, a nie patrzeć w tabelę, w jakąś przewagę punktową. Może to nam pokaże, że czeka nas jeszcze dużo trudnych chwil, ciężkiej pracy i musimy zacząć trochę inaczej grać albo zmienić nastawienie zawodników, bo dzisiejszy mecz to według mnie była katastrofa. To był najgorszy mecz Radomiaka, w którym ja prowadziłem zespół.

Podeszliśmy do tego meczu taktycznie, mentalnie, psychologiczne jak do ostatnich meczów, które wygrywaliśmy. Zrobiliśmy wszystko by zawodników dobrze nastawić do tego meczu. Wszystkie rzeczy, które ja powiedziałem na odprawie, można powiedzieć, że się sprawdziły. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego zawodnicy nie wywiązali się z tych zadań. Analizowaliśmy nawet arbitra, który ostatnio sędziował nam w Bełchatowie, gdzie podyktował nam rzut karny. Arbiter ten ma średnią 0,7 na mecz, jeśli chodzi o podyktowane rzuty karne. Wiedzieliśmy o tym i uprzedzaliśmy zawodników, by unikali takich sytuacji. Bardzo profesjonalnie podchodzimy pod każdym względem do meczu i wszystkie rzeczy, które były na odprawie, o których zawodnicy wiedzieli, sprawdziły się. Ciężko teraz powiedzieć, dlaczego tak się stało, może trzeba by zapytać zawodników. Od strony mentalnej, taktycznej, analizy przeciwnika, analizy sędziego było zarobione wszystko tak jak zawsze, natomiast dzisiaj nie było efektu.

Mecze o przysłowiową głowę są trudne. Lider przyjeżdża do ostatniego zespołu w tabeli, jest to pierwszy mecz, wielka niewiadoma i często tak bywa, że tak się to kończy. Każdy od nas wymaga zwycięstw, wspaniałej gry natomiast ta liga dzisiaj nas troszeczkę zweryfikowała, jeśli chodzi o poczynania. Myślę, że te mecze w marcu są inne od tych we wrześniu czy październiku, gdzie te boiska są wspaniałe, techniczne i na pewno nam to nie służy, ale tak jak mówiłem, zrobiliśmy wszystko jak przed innymi meczami, kiedy dało to efekt, a dziś niestety nie.

Rzut karny sfrustrował całą ławkę, wszyscy wybiegli, bo nie chcieliśmy się pogodzić z decyzją sędziego, uważaliśmy, że tego karnego nie było. Uprzedzaliśmy zawodników, że sędzie bardzo dużo daje tych karnych. Druga sytuacja była dla mnie patologiczna, bo tyle lat pracuję w piłce i zawodnik, który trzyma piłkę między nogami, a drugi chce ja odzyskać, to gwiżdże się faul w tym przypadku dla naszego zespołu, natomiast sędzia podyktował kolejny stały fragment gry. Nie mogłem się z tym pogodzić, dlatego niestety gdzieś tam wybiegłem łącznie z zawodnikami, opuściłem strefę zmian i zostałem usunięty po ewidentnym błędzie sędziego. Nie może sędzia takiej sytuacji interpretować inaczej, bo to jest wbrew przepisom i nie wiem, dlaczego sędzia tak postąpił. Po takim karnym w następnej akcji daje taki stały fragment gry. Z naszej strony była całkowita frustracja, mogła paść bramka na 3:0 i by było w ogóle apogeum.

Na pewno krytyka po takim meczu będzie duża, ale trenerzy i piłkarze mamy taki zawód, natomiast my nie mamy patentu na wygrywanie wszystkich meczów. Tak jak powiedziałem na początku, źle weszliśmy w ligę, ale może trzeba dostać taką lekcję pokory, żeby pokazać wszystkim łącznie z zawodnikami, że to nie jest takie proste. Wiemy, że Radomiak zawsze te rundy wiosenne miał bardzo trudne, dobrze zazwyczaj zaczynał, bo od zwycięstw, natomiast teraz jest inaczej bo zaczął od porażki, więc może będzie troszkę inaczej i będziemy cieszyć się na końcu. Po dzisiejszym meczu czeka mnie bardzo trudna rozmowa z zawodnikami, bo prawie wszyscy zawiedli. Nie widziałem wygranych pojedynków jeden na jeden, strzałów na bramkę, akcji w ofensywie, wyglądało to, jakbyśmy nie dojechali na ten mecz, szczególnie w tej pierwszej połowie, plus ta trochę pomoc pana sędziego, który według mnie troszeczkę przy tych sytuacjach nas skrzywdził.


Adam Nocoń (Olimpia): - Zgraliśmy dzisiaj naprawdę dobre 45 minut, strzeliliśmy dwie bramki z bardzo dobrym zespołem i to na pewno cieszy. Nie była to gra oparta tylko i wyłącznie na obronie, ale też na konstruowaniu akcji i naprawdę podobała mi się ta pierwsza połowa. Po zmianie stron już był inny mecz. Tak jak trener gości powiedział, druga bramka na pewno ustawiła mecz, ale mój zespół bardzo mądrze się bronił. 2:0 to jest taki wynik niebezpieczny. Podobało mi się, że po stracie bramki kontaktowej mój zespół dalej grał konsekwentnie swoje, nie rozkleił się i miło było patrzeć, jak zawodnicy walczą.

Myślę, że dzisiejszy mecz pokazał, jak zależy moim zawodnikom na tym, żeby Olimpia się utrzymała. Na tak walczących zawodników to aż miło patrzeć. Wygraliśmy bardzo dobrze zagraną pierwszą połową, a w drugiej połowie na pewno mądrością i tak jak trener Radomiaka powiedział dobrą grą w defensywie, bo Radomiak ma naprawdę takich zawodników do gry kombinacyjnej i kluczem do wygrania tego spotkania była gra w defensywie szczególnie w drugiej połowie przy korzystnym wyniku dla nas.

Mam nadzieję, że ten mecz jest początkiem zdobywania punktów i wygrywania, bo zwycięstwa już dawno nie było na tym stadionie. Chciałem podkreślić także doping kibiców, bo w trudnych chwilach, jakie były w drugiej połowie, kibice pomogli zespołowi i było widać, że wszyscy chcą, kibice, zawodnicy wszyscy w klubie, żeby Olimpia się utrzymała.
OSTATNI MECZ
  • Korona Kielce
    29. kolejka
    4:0
    Radomiak Radom
    Korona Kielce - Radomiak Radom
Piątek, 17 września 2023 - godz. 12:30
TABELA EKSTRAKLASY
Lp. Drużyna M Pkt
1.Jagiellonia Białystok2955
2.Śląsk Wrocław2951
3.Lech Poznań2951
4.Górnik Zabrze2948
5.Pogoń Szczecin2947
6.Legia Warszawa2947
7.Raków Częstochowa2946
8.Widzew Łódź2942
9.Stal Mielec2938
10.Piast Gliwice2935
11.Zagłębie Lubin2935
12.Radomiak Radom2935
13.Warta Poznań2934
14.Puszcza Niepołomice2932
15.Cracovia Kraków2932
16.Korona Kielce2930
17.ŁKS Łódź2921
18.Ruch Chorzów2920
NASTĘPNY MECZ
  • Radomiak Radom - Zagłębie Lubin
    Radomiak Radom
    30. kolejka
    vs
    Zagłębie Lubin
    Niedziela, 28 kwietnia 2024 - godz. 12:30
FACEBOOK
MAPA SERWISU
© 2004-2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved radomiak