Witaj na Stronie Kibiców Radomiaka Radom!

Trenerzy Opaliński i Boros po meczu Radomiak - Olimpia Elbląg

Dodano: 13 maja 2018 | 21:45
Trenerzy Opaliński i Boros po meczu Radomiak - Olimpia Elbląg
Oto co po niedzielnym meczu Radomiak - Olimpia Elbląg powiedzieli trenerzy obu zespołów, Grzegorz Opaliński i Adam Boros.
Rozmiar czcionki:A+A-
Grzegorz Opaliński (Radomiak): - Dziękuję trenerowi gości za gratulacje i życzenia. Widzieliśmy dokładnie, że to będzie ciężki mecz i do pierwszej bramki spodziewałem się, że tak będzie to wyglądało. Uważam, że graliśmy z drużyną naprawdę dobrze z organizowaną, drużyną, która w dalszym ciągu walczy o to miejsce barażowe. Mieliśmy tak grać, jak miało to miejsce przy pierwszej bramce, takie miały być kierowane podania. Tak jak trener Olimpii wspomniał, w drugiej połowie graliśmy pewniej ze względu na to, że zdobywaliśmy kolejne bramki i tworzyliśmy kolejne sytuacje.

Oprócz tego, że cieszę się ze zwycięstwo, to cieszę się także z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu, bo dawno nie zagraliśmy meczu, nie tracąc gola. Jest to dla mnie też istotna wartość, biorąc też pod uwagę to, że w środę straciliśmy trzy gole. Zespół po tej porażce z ŁKS zareagował pozytywnie, wyszliśmy dziś na ten mecz odważnie, wygraliśmy i to jest dla nas najważniejsze. Byliśmy zdeterminowani, by nie stracić gola i cieszę, że to się udało.

Cała drużyna zasługuje na gratulacje, że nie straciliśmy gola, nie tylko bramkarz, bo nie tylko on broni. Tyle pracy ile wykonał dziś Jakub Rolinc, który niespodziewanie bardzo szybko pojawił się na boisku, to jemu też należy się taki sam szacunek jak Arturowi Haluchowi. Wiedzieliśmy, że Artur to jest zawodnik, który można powiedzieć, prosił się swoją postawą na zajęciach, by wejść do bramki. Tak się złożyło, że po porażce z ŁKS musieliśmy dokonać pewnych roszad. Od pierwszej minuty zagrał również Mateusz Zając. Dokonaliśmy pewnej rotacji w obronie i skoro wygraliśmy, to znaczy, że się to wszystko dobrze zazębiło i również postawa Artura dała drużynie trochę inne zachowania w obronie i cieszę się z tego.

Myślimy już o kolejnym spotkaniu. Zostały nam trzy bardzo istotne mecze i nie ukrywam, żebym chciałbym, by drużyna w tych pozostałych meczach wyglądała tak jak dziś we fragmentach, bo były też sytuacje, gdzie zachowaliśmy się, tak, jak nie należy, ale wygraliśmy i to jest najważniejsze. Na pewno to zwycięstwo doda nam takiego "kopa", ale ja muszę też studzić piłkarzy, żeby nie wkradł się jakiś entuzjazm. Co z tego, że dziś wygraliśmy 4:0, jak kolejne mecze nie będą zwycięskie? Dalej musimy robić swoje, musi być dyscyplina.

Na ten moment ciężko powiedzieć co z Leandro. Będzie musiał mieć przeprowadzone badania. Muszę powiedzieć, że ta sytuacja mnie zaskoczyła, bo nic niepokojącego nie działo się ani wczoraj na treningu, ani dziś na rozgrzewce. Trudno, takie jest życie. Leandro to ważny dla nas zawodnik, nasz najlepszy strzelec, ale w kadrze jest 25 piłkarzy i dziś daliśmy sobie radę bez niego. To też jest ważne, że wszedł Rolinc, zdobył bramkę, pracował, był zdyscyplinowany. Jeżeli przyjedzie nam grać bez Leandro, to będziemy grali, przecież się nie rozpłaczemy.


Adam Boros (Olimpia): - W pierwszej kolejności chcę pogratulować Radomiakowi zwycięstwa w pełni zasłużonego. Z mojej perspektywy i w mojej ocenie mecz wyglądał następująco. Do momentu pierwszej bramki względna kontrola nad meczem, nad tym, co sobie zakładaliśmy, tak naprawdę nie było żadnej 100% okazji bramkowej. Widać było duże zdenerwowanie w zespole gospodarzy i tak naprawdę zaprosiliśmy do tej katastrofy, jaką była porażka w tych rozmiarach już pierwszą bramką. Przy tym golu zupełnie nie skoordynował działań nasz bramkarz, ewidentny błąd i w prosty sposób daliśmy sobie wbić tego gola. Myślę, że inaczej wyglądałaby sytuacja, gdybyśmy nie stracili przed przerwą drugiej bramki. Niestety, mamy sporą grupę młodzieży, którą po pierwsze wprowadzamy, po drugie efekt kontuzji i brak niektórych zawodników. Wydaje się także, że po części nie wszyscy chłopcy unieśli presję tego meczu. Efektem był też ten całkowicie bezsensowny faul młodego człowieka w polu karnym.

Chcieliśmy odmienić naszą grę w drugiej połowie i była sytuacja do tego, żeby tak naprawdę dołożyć z kilku metrów na 2:1. To na pewno zachęciłoby nas po pierwsze do większej wiary w końcowy efekt, ale przede wszystkim wynik byłby taki bardziej stykowy. Nie strzeliliśmy tej bramki w tej 100% sytuacji, a za chwilę w momencie, kiedy mieliśmy wrzut z autu, zagraliśmy piłkę do tyłu, tak naprawdę na kontrę. Sytuacje wręcz momentami kuriozalne. Później wynik już nabrał rozpędu i Radomiak mógł wygrać nawet wyżej. Radomiak odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo, aczkolwiek na pewno ten mecz mógł się inaczej potoczyć, mam na myśli kwestię doboru personalnego z naszej strony, ale to jest nasz problem. Wypada przeprosić naszych kibiców za tak bolesną porażkę. Życzę Radomiakowi awansu do wyższej ligi.
OSTATNI MECZ
  • Radomiak Radom
    16. kolejka
    1:2
    Stal Mielec
    Radomiak Radom - Stal Mielec
Piątek, 17 września 2023 - godz. 12:30
TABELA EKSTRAKLASY
Lp. Drużyna M Pkt
1.Lech Poznań1637
2.Jagiellonia Białystok1633
3.Raków Częstochowa1632
4.Cracovia Kraków1629
5.Legia Warszawa1628
6.Pogoń Szczecin1625
7.Motor Lublin1624
8.Widzew Łódź1522
9.Górnik Zabrze1421
10.Piast Gliwice1520
11.GKS Katowice1519
12.Stal Mielec1618
13.Zagłębie Lubin1618
14.Korona Kielce1617
15.Radomiak Radom1516
16.Puszcza Niepołomice1511
17.Lechia Gdańsk1611
18.Śląsk Wrocław1510
NASTĘPNY MECZ
  • Motor Lublin - Radomiak Radom
    Motor Lublin
    17. kolejka
    vs
    Radomiak Radom
    Poniedziałek, 2 grudnia - godz. 19:00
MAPA SERWISU
© 2004-2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved radomiak