Oto co po sobotnim meczu GKS Jastrzębie - Radomiak Radom powiedzieli trenerzy obu zespołów, Jarosław Skrobacz i Grzegorz Opaliński.
Jarosław Skrobacz (GKS Jastrzębie): - Gratuluję gościom zwycięstwa, okazali się lepsi o tę jedną bramkę, po prostu wykorzystali to, co mieli. Uważam, że zupełnie inaczej wyglądałby ten mecz, gdybyśmy przynajmniej w połowie wykorzystali swoje szanse, jakie mieliśmy w pierwszej połowie. Myślę, że jeśli rzeczywiście Radomiak miał na nas plan, to ten plan by bardzo szybko runął. Niestety, nie stało się tak dla nas. Próbowaliśmy nawet grając w "10", zepchnęliśmy Radomiaka do obrony, dlatego trudno też mi się zgodzić z tym, że wygrał zespół bardziej zdeterminowany. My też walczyliśmy, zostawiliśmy zdrowie na boisku, bardzo chcieliśmy wygrać i może ta nasza determinacja w "10" była widoczna. Myślę, że brakło troszeczkę szczęścia, że nie wpadło, ale tak jak mówiłem, jeżeli nie wykorzystuje się sytuacji, a przy drugiej bramce trochę przysnęliśmy, to przegrywa się mecz.
Grzegorz Opaliński (Radomiak): - Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie trener Jurek Cyrak. Dzięki niemu pracuję w Radomiaku i to zwycięstwo dedykuję jemu. Tak się potoczyły losy, że tutaj jestem. Trener prosił mnie, by kontynuował to, co on zaczął na początku sezonu.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo te trzy punkty na pewno dodadzą nam skrzydeł. Mieliśmy świadomość, gdzie przyjeżdżamy, czyli do drużyny, która praktycznie zapewniła sobie już awans. Przez cały tydzień przekazywaliśmy sobie pewne informacje dotyczące pewnych zmian, jak i przeciwnika. Cieszę się, że drużyna starała się od początku realizować pewien plan, jaki sobie nakreśliliśmy i z tego jestem zadowolony i dziękuję zawodnikom za to, że wykazali się większą determinacją niż gospodarze. Uważam, że tą determinacją, walką, zaangażowaniem dzisiaj zdobyliśmy trzy punkty. W piłce nożnej serce, które dziś pokazaliśmy, jest najważniejsze.
Dziękuję także kibicom, że przyjechali tyle kilometrów i nas wspierali. Ich doping w ostatnim meczu ze Stalą Stalowa Wola, pomimo tego, że losy tego spotkania toczyły się trochę niekorzystnie, był wspaniały i dlatego szacunek dla nich, że nam pomagali tak samo, jak i dziś. Piłka nożna dla kibiców, bo bez nich nie byłoby piłki nożnej. Dziękuję raz jeszcze i walczymy dalej.