Dobre widowisko stworzyli w sobotni wieczór piłkarze Wisły Puławy i Radomiaka. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.
Do lidera z Puław zieloni jechali z nastawieniem przywiezienia do Radomia punktów. Trener Armin Tomala zestawiając wyjściową jedenastkę na spotkanie z Wisłą dokonał trzech zmian w porównaniu do ostatniego meczu z Concordią. W bramce debiut w Radomiaku zaliczył Marcin Matysiak, na lewej stronie pomocy zameldował się Piotr Kornacki, a drugiego młodzieżowca w tym pojedynku grał nie Mateusz Radecki, ale na prawej pomocy Marcin Byszewski. Z kolei Samuelson Odunka wraz z Piotrem Prędotą stworzyli parę napastników.
Po wyrównanym początku, w 8. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową Rafał Wiącek pokonał Matysiaka. Szybko stracony gol nie załamał naszej drużyny, która z minuty na minutę osiągała przewagę. Radomiak grając wspierany dopingiem znajdującej się za ogrodzeniem stadionu grupy około 650 kibiców z Radomia często gościł w okolicach jak i w samym polu karnym Wisły, a w 37. minucie doprowadził do wyrównania. Odunka w swoim stylu wpadł w pole karne, dograł najpierw do Kornackiego, który nieczysto trafił w piłkę, ale ta powędrowała pod nogi Prędoty, który na raty, bo na raty, ale pokonał Nazara Peńkowća i po chwili utonął w objęciach kolegów z zespołu. Zieloni nie rzucili się na rywali starając się jeszcze przed przerwą wyjść na prowadzenie, ale szanując to co mają spokojnie dograli pierwszą połowę.
Początek drugiej odsłony należał do Radomiaka. Już w 47. minucie Odunka był bardzo bliski zdobycia gola, ale po dośrodkowaniu Kornackiego i strzale głową naszego zawodnika piłka zatrzymała się na słupku. Z upływem minut gra zaczynała się wyrównywać, była ona jednak otwarta z obu stron, dlatego też mogła i z pewnością podobała się kibicom. W 63. minucie trener Tomala dokonał pierwszej zmiany wpuszczając na boisko powracającego po kontuzji Marcina Figiela w miejsce Piotra Kornackiego. Popularny "Figo" w 74. minucie po akcji Odunki i dośrodkowaniu w pole karne próbował przewrotką zaskoczyć golkipera z Puław, ale nie trafił czysto w piłkę. Ostatnie 10-15 minut spotkania należało do gospodarzy, którzy nękali defensywę zielonych, ale ta można powiedzieć spisywała się bez zarzutu. W końcowym fragmencie spotkania Radomiak zbyt szybko pozbywał się futbolówki, przez co narażał się na akcje Wisły. W 80. minucie po strzale Sebastiana Orzędowskiego od utraty gola naszą drużynę uratowała poprzeczka i końce palców Matysiaka. Puławianie nacierali, ale do ostatniego gwizdka sędziego zarówno im, jak i podopiecznym Armina Tomali nie udało się trafić do siatki bramki rywala i stojący na dobrym poziomie pojedynek zakończył się podziałem punktów.
Wyniki 11. kolejki sprawiły, że aktualnie Radomiak w dalszym ciągu plasuje się na szóstej pozycji i traci do pierwszego miejsca zaledwie trzy oczka. Liderem pozostała Wisła z Puław, ale może się to zmienić w niedzielę, kiedy swój mecz rozegra Pelikan Łowicz. W następnej serii gier, 13 października na stadionie przy ulicy Struga 63 Radomiak podejmie właśnie zespół z Łowicza. Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja na którą już serdecznie wszystkich zapraszamy i przypominamy, że bilety na to spotkanie oraz wszystkie mecze zielonych do końca rundy jesiennej będą dostępne w przedsprzedaży za jedyne 10 złotych.
Osobny akapit w relacji z sobotniej konfrontacji należy się kibicom Radomiaka, którzy pomimo, że nie mają łatwego życia, gdyż większość meczów swojej drużyny zmuszeni są oglądać zza stadionu, to nie zrażają się tym, i tak jak w Pruszkowie, tak i dziś w Puławach (tyle, że ze zdecydowanie lepszym widokiem na boisko) w liczbie kilkuset osób udowadniają, że wiadome służby nie są w stanie popsuć im zabawy i głośnym dopingiem wspierają zielonych w każdym zakątku Polski. A już niebawem drugi w tym sezonie wyjazd do Rzeszowa, tym razem na spotkanie ze Stalą.
Wisła Puławy - Radomiak Radom 1:1 (1:1)
(Wiącek 8' - Prędota 37')
Wisła: Peńkoweć - Gawrysiak, Kursa, Skórnicki, Budzyński, Maksymiuk, Wiącek, Pożak (73' Orzędowski), Nowak M. (46' Charzewski), Martuś (76' Honczaruk), Nowak K.
Radomiak: Matysiak - Wójcik, Dubina, Ojikutu, Derbich, Byszewski (87' Puton), Wlazło, Pach (85' Radecki), Kornacki (63' Figiel), Odunka, Prędota (77' Leandro)
żółte kartki: Budzyński, Nowak K. - Pach
sędziował: Karol Mazuro (Olsztyn)